Konkurs Ogrodnik Doskonały 2020 - Wiosna

 

Drodzy Użytkownicy,

dziękujemy Wam za udział w wiosennej edycji Konkursu Ogrodnik Doskonały! Wybór laureatów był niezwykle trudny, gdyż wszystkie nadesłane ogrody są piękne, niezwykle indywidualne i jakże zadbane! Każdy z Was wkłada ogrom pracy i serca, by je codziennie pielęgnować i cieszyć się nimi wraz z rodziną!

Przedstawiamy Laureatów edycji wiosennej Ogrodnik Doskonały 2020:

GARDENA METALOWY WÓZEK NA WĄŻ - nick: Weronika7 - https://www.mojpieknyogrod.pl/galeria/moj-ogrod-o-kazdej-porze-roku-ogrodnik-doskonaly-2020/zaciszny-zakatek-1

AKUMULATOROWA KOSIARKA RĘCZNA GARDENA - nick: kusaska - https://www.mojpieknyogrod.pl/galeria/wiosna-wiosna-ach-to-ty/tulipanowy-bum-1

GARDENA AQUABLOOM - nick: martacholewa - https://www.mojpieknyogrod.pl/galeria/niewielki-ogrod-w-centrum-miasta-dla-calej-rodziny/jak-maj-to-bez

ZESTAW DO CIĘCIA GARDENA - nick: Roman Kociołek - https://www.mojpieknyogrod.pl/galeria/wiosna-2020-1/kacik-relaksu-przy-magnolii

DUŻY ZESTAW GARDENA CITY GARDENING - nick: Ogród Przydomowy - https://www.mojpieknyogrod.pl/galeria/ogrod-warzywny/tu-beda-warzywa

Serdecznie gratulujemy zwycięzcom i zapraszamy do kolejnej edycji Ogrodnika Doskonałego - Lato!


Zgłoszenia przyjmujemy przez www.mojpieknyogrod.pl
Na zwycięzców czekają wspaniałe nagrody!
Wybrane nagrodzone prezentacje będą publikowane na łamach naszego magazynu.

Jak wygrać?

  1. Zaloguj/zarejestruj się w serwisie www.mojpieknyogrod.pl
  2. Wypełnij formularz konkursowy i załącz zdjęcia na konkurs wraz z opisem ogrodu.
  3. Regulamin dostępny jest na www.mojpieknyogrod.pl
  4. Na zgłoszenia czekamy do 14 maja.

Formularz zgłoszeniowy:

Zbieranie danych zostało zakończone.

 

Nagrody:

 

GARDENA METALOWY WÓZEK NA WĄŻ

ZESTAW, WARTOŚĆ ZESTAWU: 458 zł
Wyjątkowo wytrzymały i solidny zestaw – wózek na wąż z armaturą i prowadnicą.

AKUMULATOROWA KOSIARKA RĘCZNA GARDENA 

WARTOŚĆ: 891 zł
Poręczny rozmiar i dogodny czas pracy akumulatora sprawiają, że kosiarka jest idealna do małych, miejskich trawników o powierzchni poniżej 50 m².

GARDENA AQUABLOOM

ZESTAW WARTOŚĆ ZESTAWU: 479 zł
Zasilany energią słoneczną zestaw do nawadniania na balkony i tarasy. Nawadnia do 20 roślin. Nie wymaga dostępu do bieżącej wody ani prądu.

ZESTAW DO CIĘCIA GARDENA

WARTOŚĆ ZESTAWU: 340 zł
Nożyce do cięcia gęstych krzewów i koron drzew oraz sekator ręczny z 2-stopniową regulacją rozwarcia rękojeści.

DUŻY ZESTAW GARDENA CITY GARDENING

WARTOŚĆ ZESTAWU: 367 zł
Wyjątkowo lekki wąż tekstylny Liano ze zraszaczem balkonowym oraz zestaw umożliwiający przyłączenie węża do kranu wewnętrznego. Dodatkowo balkonowy zestaw do pielęgnacji roślin.

 

 

Sponsor konkursu:

Ogród ozdobny

Ogród rodzinny - nasz mały raj


Mój ogród w domu rodzinnym nie należy do największych. Cała działka liczy nieco ponad 8 arów. Ogród powstawał w tym miejscu od czasu zamieszkania w obecnym domu. Od moich rodziców wymagał wiele ciężkiej pracy, by nieużytek przeobrazić w oazę zieleni przyjazną dla domowników oraz dzikich zwierząt. Kiedy byłem dzieckiem bardzo lubiłem pomagać mojej mamie w pracach ogrodniczych, podpatrywałem co robi, słuchałem porad, z zachwytem obserwowałem zmiany, które zachodzą w przyrodzie, jak z małego ziarenka wyrasta piękny kwiat. Zanim na dobre rozpoczęło się porządkowanie działki rodzice założyli niewielki warzywnik, bo nie wyobrażali sobie, by nie uprawiać własnych warzyw. W niedalekiej przyszłości powstał szkielet ogrodu, tj. nasadzenia drzewek owocowych, iglaków, czy żywopłotu oddzielającego od ulicy oraz zielonego trawnika. Z czasem pojawiły się krzewy, byliny, rośliny cebulowe oraz jednoroczne. Moja fascynacja ogrodem nie malała, wręcz przeciwnie, pogłębiałem wiedzę z czasopism ogrodniczych, książek, czy forów internetowych. Kiedy dorosłem przejąłem ciężą część prac w ogrodzie, tj. przycinanie drzew owocowych, przekopywanie warzywnika, zakładanie nowych rabat, koszenie trawnika, itp.. Moja mama pozwoliła mi na wiele zmian, co wiązało się z przeprowadzeniem w ogrodzie kilku rewolucji i posadzeniu wielu nowych roślin. Do moich ulubionych bez wątpienia należą lilie. Każdego roku w ogrodzie dochodzi do mniejszych lub większych zmian, pojawiają się nowe rośliny. Oczywiście podstawowym powodem jest chęć powiększenia roślinnej kolekcji, jednak drugim niemniej ważnym powodem jest przyciąganie owadów, motyli, ptaków i innych zwierząt do ogrodu. Na urozmaiconych rabatach mogą znaleźć pożywienie, ale także schronienie. Ogród odwiedzają jeże, niekiedy zaskrońce, w koronach drzew i w żywopłocie gniazda wiją ptaki, które pomagają w walce ze szkodnikami: gąsienicami, pędrakami, komarami. Nie stosujemy chemicznych środków ochrony roślin, czy nawozów. Wychodzimy z założenia, że ogród musi być różnorodny, musi mieć różnorodność roślin i zwierząt, a wówczas mamy do czynienia z równowagą biologiczną. Ogród to miejsce spotkań towarzyskich, imprez rodzinnych. Jest miejscem relaksu, wyciszenia się po ciężkim dniu, ładowania akumulatorów, miejscem, które przybliża nas do środowiska naturalnego. Najlepszą zapłatą za trud pracy są uśmiechy rodziców, rodziny i innych osób, które odwiedzają ogród.

Ogród ozdobny

Wczasy pod gruszą


Nasza przygoda z ogrodem na dobre rozpoczęła się w momencie zakupu działki budowlanej w starym sadzie. Rosły tu grusze, jabłonie, śliwy, dziki bez i pokrzywa. Aby zrobić miejsce pod budowę domu, musieliśmy usunąć kilkanaście jabłoni i grusz, ale najładniejsze okazy udało się zatrzymać. Pierwszym elementem architektonicznym, który powstał na działce, był mur z piaskowca - jedna z granic naszej posesji. Ponieważ w poprzednim ogródku uprawiałam róże, stwierdziłam, że będą ładnie prezentować się na tle kamiennego muru. Zaraz też posadziłam kolejne róże, które dostałam od mamy i siostry. W ten sposób powstała różana rabata. W zacienionym miejscu, w którym bujnie rosły pokrzywy, utworzyliśmy berberysowy żywopłot, przeplatając zielone krzewy czerwonymi, co najpiękniej prezentuje się jesienią. Ponieważ bardzo lubię brzozy - i dla nich znalazło się miejsce. W kolejnym roku pod brzozami posadziłam wrzosy, a obok nich żarnowiec kwitnący na żółto o przepięknym zapachu, jodły, tawułki, derenie i inne krzewy. Trzy lata po posadzeniu brzóz zaczęły rosnąć pod nimi kozaki, i tak przez kolejnych kilka lat. W innym miejscu przy granicy działki posadziliśmy szpaler laurowiśni, w którym gniazda wiły sobie ptaki. Gdy już wybudowaliśmy dom, problem z zagospodarowaniem terenu przy oknach piwnicznych usytuowanych poniżej poziomu gruntu rozwiązał mąż, wykładając powstałe doły kamieniami. Córka obsadziła je skalniakami, a ja dodałam moją ulubioną lawendę i trawy. Kiedy pogoda dopisywała zagospodarowywaliśmy kolejne miejsca działki. W ten sposób powstał warzywnik w skrzyniach, jagodnik. Dosadziliśmy także orzechy leszczynowe, włoskie, kasztany jadalne, krzewy aronii, wiśnie i czereśnie. Pod tunelem z poliwęglanu latem dojrzewają papryki i pomidory, a nawet arbuzy, dynie i melony. W poprzednim roku posadziłam w nim tykwę, która zaczęła „wychodzić” na zewnątrz i po pomoście z drutu „przechodzić” na stojącą obok drewutnię. Wiosną przed domem kwitną różaneczniki, azalie, rododendrony, latem kolorowe hortensje, żurawki, przegorzany i funkie. Przy tarasie na którym spędzam każdą wolną chwilę rośnie wielka grusza, która osłania nas przed słońcem, chłodzi powietrze w upalne dni lata, a na jej gęstych gałęziach chętnie siadają ptaki, których jest coraz więcej w naszym ogrodzie. Wieczorne śpiewy drozdów, kosów, słowików i wielu innych gatunków umilają nam czas spędzany przy pracach w ogrodzie. Dobrze czują się tutaj także jeże, wiewiórki, a nawet kozioł sarny, który pewnej jesieni odpoczywał w laurowiśniowym zakątku.

Ogród ozdobny

Tajemniczy ogród


Kocham mój ogród za niesamowitą różnorodność i tętniące z nim życie. Część przydomowa mieni się wszystkimi kolorami tęczy. Za domem jest mały kącik urządzony na wzór ogrodu japońskiego – z drzewkami bonsai, azaliami, różanecznikami i iglakami w różnych odcieniach zieleni. Niektóre zakątki nie są jeszcze w pełni zagospodarowane i przypominają coś na kształt „Tajemniczego ogrodu” z powieści Frances Hodgson Burnett. Ogród nie jest idealny, a trawa nie jest przycięta od linijki w najmodniejszym tego sezonu odcieniu zieleni. Nie ma w nim wielu wyszukanych, egzotycznych roślin. Za to jest w nim dusza i taka nieokiełznana dzikość. Feeria barw i mnogość zapachów sprawia, że ogród jest dokładnie taki jak być powinien – tajemniczy, piękny, kolorowy i pachnący z małym oczkiem wodnym. Doczeka się kamiennych ścieżek i drewnianych kładek. Tam odczuwam swoje Zen. Głębia kolorów i nasycenie barw sprawia, że nie można oderwać oczu i chciałoby się jeszcze bardziej zagłębić w tę niezwykłą podróż aż do samej Japonii. To właśnie jest mój ogród wymarzony Daleko od cywilizacji położony. To taki tajemniczy ogród z daleka od ciekawskich oczu, Położony w dolinie, na zboczu. Jest on w stylu japońskim z kwitnącymi drzewami, Gdzie wiśnia zasypuje ziemię swoimi płatkami. Małe drzewka bonsai blisko chatki rosną, Zielenią się pięknie nie tylko wiosną. Pośrodku jeziorko z bambusowymi tykwami do czerpania wody, Nada ogródkowi klimatu harmonii i zgody. Przy wejściu jest specjalna brama ze spadzistym dachem, Witająca wędrowców swoim onieśmielającym rozmachem. Bo nie tylko roślinki nadadzą mu nieziemskiego czaru, Ale też architektura prosto z japońskiego raju.

Ogród ozdobny

Niewielki ogród w centrum miasta dla całej rodziny


Nasz ogród jest ostoją zieleni w centrum miasta. Chętnie wracamy do niego po pracy i szkole. Powstawał kilka lat, zachowując elementy roślinne, a usuwając beton i zabudowania gospodarcze. Trawnik to oczko w głowie męża, dzieci uwielbiają bawić się na największym drzewie - leszczynie, a mi chwilę wytchnienia daje niewielki ogródek warzywny. Ogród tworzyliśmy kilka lat, początkowo miał tylko ok. 200 m2 - po usunięciu betonów i pomieszczeń gospodarczych powstało cudowne wnętrze ogrodowe we francuskim stylu. Fontanna znaleziona na targu staroci zawisła na ścianie po dawnym kurniku, obecnie pełni rolę kwietnika. Po wyburzeniu ściany pomieszczenia gospodarczego powstała niewielka altana - schowana od ludzi, hałasu i wiatru, z widokiem na niewielki kawałek ogrodu z lawendami przeplatanymi drzewami i krzewami owocowymi. Z czasem "zamknęliśmy" to wnętrze pergolą, na której pięknie pnie się Wisteria. W ubiegłym roku powstała druga, większa część ogrodu. To przede wszystkim przestrzeń dla dzieci - duże pole miękkiej trawy i leszczyna, która zachęca do zabawy - dzieci pną się po niej na sam szczyt korony. Wychowywałam się na wsi, więc nie mogło zabraknąć owoców i warzyw w naszym ogrodzie. Niewielki inspekt z desek dał możliwość uprawy truskawek, pomidorów, ogórków i ziół. Dzieci chętnie uczą się uprawy warzyw i dużo chętniej je jedzą. Nasz ogród cały czas się tworzy i to kochamy w nim najbardziej - możliwość ciągłej zmiany daje nam dużo zabawy i satysfakcji.

Ogród ozdobny

W maju jak w raju!


Nasz przydomowy ogród to dla nas spełnienie marzeń i miejsce wyjątkowe, bo stworzone wspólnymi siłami wszystkich członków rodziny. Po wybudowaniu domu ogród powstawał etapami na działce rolnej o powierzchni trzydziestu arów. Został on tak zaplanowany, aby cieszył nasze oczy i podniebienia każdego dnia oraz żebyśmy mogli relaksować się na powietrzu wśród wielu kwitnących i pachnących roślin. Na naszej działce można wyodrębnić kilka części. Od frontowej strony pną się w górę drzewka iglaste, które pełnią funkcję ogrodzenia, a zimą stanowią dla roślin barierę przed wiatrem. Bezpośrednio za domem znajduje się ogród ozdobny, a dominujące w nim kwiaty umilają czas spędzany na tarasie, upiększając widoki z niego. Nieco dalej powstaje sad, w którym znaleźć można jabłonki w towarzystwie grusz, śliw, czereśni, wiśni i brzoskwiń. Na skraju działki jest też część „leśna”, w której rosną brzozy, borówki, rododendrony, konwalie i ...poziomki. Trzy rosnące w tej części brzozy są najstarszymi okazami flory w naszym ogrodzie - posadzone zostały w 2011 roku. Z drugiej strony domu swoje miejsce ma warzywnik, w którym rosną też w najlepsze krzewy owocowe: maliny, jeżyny, porzeczki oraz truskawki. Największą powierzchnię przydomowego ogrodu stanowią trawniki, które wiosną i latem cieszą oko swą soczystą, zieloną barwą. Bazą kolejnych "pokoi ogrodowych" są kolorowe krzewy i byliny - w większości rozmnażane własnoręcznie. Do wiejskiego klimatu ogrodu pasują polne kamienie, które są głównym, tanim materiałem budulcowym. Ogród to miejsce, do którego chętnie wychodzimy przy ładnej pogodzie. Mamy tu możliwość odpoczynku na świeżym powietrzu i rodzinnego spędzania czasu - także przy wspólnej pracy, która daje wiele przyjemności. Nasz rodzinny ogród przywołuje wiele ciepłych wspomnień, a dla najmłodszego pokolenia jest miejscem zabaw i wspaniałą lekcją przyrody... Pomimo tego, że w ogrodzie jest jeszcze wiele do zrobienia, z satysfakcją oglądamy efekty naszej dotychczasowej pracy, które zostały uwiecznione przeze mnie na fotografiach.

Ogród ozdobny

Ogród przydomowy


Ogród położony jest w Okunince – niewielkiej wsi na pojezierzu łęczyńsko – włodawskim. Wspólnymi siłami założyły go matka i córka - Zofia i Małgorzata Wójciga. W bezpośrednim sąsiedztwie działki znajduje się las sosnowy, nieutwardzona droga oraz wiejska chata. Gleba jest tu piaszczysta, a co za tym idzie, nie trzymająca wilgoci. Zastosowano więc wiele roślin o małych wymaganiach wodnych, takich jak jałowce, kosodrzewiny, perukowce, tamaryszki. W suche lata, chcąc utrzymać ogród na takim podłożu, trzeba go mimo wszystko dodatkowo nawadniać. Jedno z dwóch wejść na działkę znajduje się od zachodu. Ozdabia je drewniana pergola, obsadzona cudnie pachnącymi różami Louise Odier, widoczna na Fot. 1. Wejścia tego pilnują dwa ceramiczne jeże, ustawione po obu stronach ścieżki prowadzącej do domu. Na lewo od wejścia znajduje się karmnik dla ptaków, zamontowany na drewnianym stojaku. Przedstawia go Fot. 2. Za nim widoczne są nasadzenia krzewów – kalina Roseum, kwitnący na fioletowo różanecznik, kosodrzewina, berberys o czerwonych liściach i duży krzak bzu. Zieleń ta dodatkowo osłania ogród od biegnącej za płotem drogi. Przy budynku, od strony północnej, ze względu na długo utrzymujący się cień i wodę spływającą z rynny, nie utrzymywał się trawnik. Usypano tam ze żwiru i kamieni polnych odwodnienie w formie strumyka z drewnianą kładką. Nieopodal ustawiono także ozdobny wiatrak. Przy kładce posadzono zimozielone bergenie oraz cienioznośną paproć. W miejscach nasłonecznionych natomiast sprawdziły się płożące jałowce, jaśmin, złotlin oraz świerk kłujący. Całość przedstawia Fot. 3. W maju tego roku wygospodarowano miejsce na ludową kapliczkę (Fot. 4). Jest to kapliczka drewniana, słupowa, zakotwiona w placyku utwardzonym okolicznym kamieniem polnym. W gablotce umieszczona została figurka Matki Boskiej Fatimskiej. W pobliżu, na tle sosen, zasadzono kwitnącą w maju kalinę angielską, zimozieloną laurowiśnię oraz kwitnącą latem budleję Dawida. Wchodząc do ogrodu furtką od północnego wschodu, widzi się drewnianą studnię (Fot. 5). Doskonale komponuje się ona w wiejskim krajobrazie. Rośnie przy niej kwitnąca na różowo jabłoń ozdobna Royalty, dereń Sibirica o gałązkach czerwonych w zimie oraz róża pomarszczona, której pachnące kwiaty niezawodnie utrzymują się przez cały sezon. Od strony wschodniej, naprzeciwko wyjścia z domu, umiejscowiono zadaszenie, a pod nim, na placyku z płyt betonowych, stół i ławki (Fot. 6). Jest to miejsce przeznaczone do spożywania posiłków na świeżym powietrzu. Posadzone po bokach dwie lipy dają nawet w upalny, letni dzień przyjemny chłodek. Bezpośrednio do zadaszonego placyku przylega rabata bylinowa. Rosną na niej trzykrotki, liliowce, goździki, rozchodniki, astry, piwonie, nachyłki, gailardie oraz ubiorki wieczniezielone. Fragment rabaty, wraz z ustawionym wśród kwiatów poidełkiem dla ptaków, przedstawia Fot. 7. Kolejnym wiejskim elementem w ogrodzie jest ozdobny wóz drabiniasty, ustawiony pod kwitnącą jabłonią, widoczny na Fot. 8. Na drugim planie znajduje się grunt orny przeznaczony pod uprawę ziemniaków i warzyw oraz rząd drzewek owocowych.

Ogród ozdobny

Wiosna w Chorzowie - ROD Strzelców Bytomskich


Witam. Przedstawiam wiosenne okazy z ogrodu działkowego w Chorzowie. Ogródek na którym wychowałem się, teraz posiada go mój ojciec wraz ze mną. Moim marzeniem jest kultywować tradycję i sadzić, pielić itd. w ogródku. Miejsce, gdzie można wypocząć w ciszy i spokoju po ciężkim tygodniu pracy, zrobić grilla, wypić zimne piwko, posiedzieć w cieniu, popielić, skosić trawę itd. Cichy zakątek za miastem. Oaza spokoju, wypoczynku i radości dla całej rodziny. Nikt nie mówi co i kiedy ma robić. Jest ochota to się pracuje, a jeśli nie ma to się odpoczywa w cieniu. Doskonała odskocznia od pracy i codziennych zmartwień i obowiązków!!! W większości na działce posiadam kwiaty i krzewy ozdobne. Roślin ani drzew owocowych jako tako na działce nie posiadam, ze względu na położenie działki jak i całego ogrodu (nie użytki po byłej kopalni, hałdy itd.). Kwiaty i krzewy o wiele lepiej się prezentują i dają wiele radości. Ogród piękny, kolorowy i pachnący od wczesnej wiosny do późnej jesieni. W tym roku postanowiliśmy wszystko zmienić i uporządkować. Uważa, że zdecydowanie się opłacało poświęcić czas na przygotowanie takiej oazy spokoju. Dzięki ciężkiej pracy powstał prawdziwy zakątek odpoczynku i przyjemności. Mam nadzieję, że innym ogrodnikom również przypadnie do gustu, tak jak mnie i mojej rodzinie. Wiosna to czas kiedy wszystko budzi się do życia, ale również jest to czas porządków i przygotowań do nowego sezonu działkowego!!! Oprócz podziwiania jak wszystko wyrasta trzeba poprzycinać, posadzić i posprzątać po zimie. W tym roku mamy szczególną sytuację, ale na szczęście na działce można zrobić to co się należy!!! Oby tylko pogoda się polepszyła i na RODOS można popracować!!! Zapraszam do wiosennej galerii zdjęć z Naszego ogrodu w Chorzowie!!!

Ogród ozdobny

Balkon z bugenwillami


Spędzając z mężem urlop w Egipcie, zauroczyły nas bugenwille, które są niezwykle efektownym, obficie kwitnącym pnączem, należącym do rodziny dziwaczkowatych. W ciepłym klimacie ta niezwykłej urody roślina rośnie niemal wszędzie, porasta mury domów i płoty, tworząc efektowne żywopłoty, oplata ogrodowe altany oraz pergole. Zastanawiałam się czy w naszym klimacie można ją również uprawiać. Wyszukiwałam informacje na jej temat w Internecie i dowiedziałam się, że u nas może być uprawiana głównie w donicach w domu i jedynie w okresie letnim przenoszona do ogrodu, na taras lub balkon. Dokładnych informacji o sposobie uprawy i pielęgnacji bugenwilli uzyskałam od internautów na forum ogrodniczym. I zdecydowałam się na kupno dwóch roślinek na allegro. Były to zaledwie dwudziesto paro centymetrowe roślinki. Pięknie rosły i kwitły na balkonie do późnej jesieni pod zadaszeniem, które zrobił mąż. Postanowiłam wzbogacić swoją kolekcję o inne kolory. W czasie ferii zimowych mieliśmy lecieć do Egiptu (ten kraj nas tak zauroczył, że latamy do niego każdej zimy) więc zaczęłam poszukiwać wśród internautów informacji o rozmnażaniu bugenwilli. Okazało się, że to trudny i długotrwały proces, ale warto spróbować. Przed wyjazdem do Egiptu przygotowałam niezbędne rzeczy, żeby zaraz po przylocie spróbować ukorzenić łodyżki. Przywiozłam kawałki łodyg od wszystkich kolorów bugenwilli, które okalały hotel. W sumie przygotowałam około 30 rozsad, z których ukorzeniło się ponad dwadzieścia łodyżek. Od marca zaczęłam zasilać nawozem „stare” bugenwille, natomiast te maleństwa dopiero od kwietnia. Rosły i rozkrzewiały się bardzo szybko – podlewałam je gdy tylko zauważyłam, że ziemia nie jest wilgotna. Pod koniec lata prawie wszystkie zakwitły. Z końcem października, gdy znacznie się ochładza się temperatura, wstawiam je do jasnego i niezbyt ciepłego pomieszczenia. Co roku w lutym intensywnie przycinam je – pobudza je to intensywnego wzrostu i kwitnienia. Mój ukwiecony bugenwillami w różnych kolorach balkon wzbudza wśród sąsiadów i odwiedzających nas osób duży podziw. Obdarowuję co roku chętnych pędami bugenwilli, które przycinam, ale jak dotąd mało komu udało się je ukorzenić. Uwielbiam kwiaty, mam ogródek przydomowy, w którym od wczesnej wiosny do późnej jesieni kwitnie wiele kwiatów, lecz gdy wyjdę na balkon i patrzę na moje bugenwille to myślę „To jest mój mały skrawek Egiptu, którego mam na co dzień … ”. Barbara

Ogród ozdobny

Balkon z bugenwillami


Spędzając z mężem urlop w Egipcie, zauroczyły nas bugenwille, które są niezwykle efektownym, obficie kwitnącym pnączem, należącym do rodziny dziwaczkowatych. W ciepłym klimacie ta niezwykłej urody roślina rośnie niemal wszędzie, porasta mury domów i płoty, tworząc efektowne żywopłoty, oplata ogrodowe altany oraz pergole. Zastanawiałam się czy w naszym klimacie można ją również uprawiać. Wyszukiwałam informacje na jej temat w Internecie i dowiedziałam się, że u nas może być uprawiana głównie w donicach w domu i jedynie w okresie letnim przenoszona do ogrodu, na taras lub balkon. Dokładnych informacji o sposobie uprawy i pielęgnacji bugenwilli uzyskałam od internautów na forum ogrodniczym. I zdecydowałam się na kupno dwóch roślinek na allegro. Były to zaledwie dwudziesto paro centymetrowe roślinki. Pięknie rosły i kwitły na balkonie do późnej jesieni pod zadaszeniem, które zrobił mąż. Postanowiłam wzbogacić swoją kolekcję o inne kolory. W czasie ferii zimowych mieliśmy lecieć do Egiptu (ten kraj nas tak zauroczył, że latamy do niego każdej zimy) więc zaczęłam poszukiwać wśród internautów informacji o rozmnażaniu bugenwilli. Okazało się, że to trudny i długotrwały proces, ale warto spróbować. Przed wyjazdem do Egiptu przygotowałam niezbędne rzeczy, żeby zaraz po przylocie spróbować ukorzenić łodyżki. Przywiozłam kawałki łodyg od wszystkich kolorów bugenwilli, które okalały hotel. W sumie przygotowałam około 30 rozsad, z których ukorzeniło się ponad dwadzieścia łodyżek. Od marca zaczęłam zasilać nawozem „stare” bugenwille, natomiast te maleństwa dopiero od kwietnia. Rosły i rozkrzewiały się bardzo szybko – podlewałam je gdy tylko zauważyłam, że ziemia nie jest wilgotna. Pod koniec lata prawie wszystkie zakwitły. Z końcem października, gdy znacznie się ochładza się temperatura, wstawiam je do jasnego i niezbyt ciepłego pomieszczenia. Co roku w lutym intensywnie przycinam je – pobudza je to intensywnego wzrostu i kwitnienia. Mój ukwiecony bugenwillami w różnych kolorach balkon wzbudza wśród sąsiadów i odwiedzających nas osób duży podziw. Obdarowuję co roku chętnych pędami bugenwilli, które przycinam, ale jak dotąd mało komu udało się je ukorzenić. Uwielbiam kwiaty, mam ogródek przydomowy, w którym od wczesnej wiosny do późnej jesieni kwitnie wiele kwiatów, lecz gdy wyjdę na balkon i patrzę na moje bugenwille to myślę „To jest mój mały skrawek Egiptu, którego mam na co dzień … ”. Barbara