Wiosna w moim ogrodzie położonym wśród pól i łąk Beskidu Niskiego zagościła na dobre. Rozpoczął się kwitnący spektakl, który potrwa do jesieni. Jako pierwsze swoje płatki rozchyliły przebiśniegi, krokusy i wrzośce dając pierwszy pokarm pszczołom i trzmielom. Kwitną szafirki, tulipany, narcyzy a wspaniałe poduchy floksów szydlastych, żagwinów i białych fiołków pokryły małą skarpę przy tarasie. A to dopiero początek. Aby obsypać się kwieciem czekają krzewy tawuł, azalie, lilaki, krzewuszki, a wspaniałym zapachem będzie czarował oliwnik. Na pergolach zakwitną róże pnące i powojniki, a łany kolorowych i pachnących bylin będą wabić mnóstwo motyli i owadów. Swoje piękno pokażą hortensje bukietowe, a w donicach wrażliwe na mróz hortensje ogrodowe i wspaniałe agapanty. Przyjdzie kolej na trawy, zakwitną jesienne astry i rudbekie a swoje fioletowe wiechy rozwinie budleja. I nastanie jesień która zachwyci kolorem przebarwiających się liści. A gdy z ogrodu zniknie kolor i zapach swoje piękno pokażą iglaki.
Komentarze