Warto wybrać się do lasu o każdej porze roku, bo zawsze jest w nim coś ciekawego do zaobserwowania. Wiosną, gdy przyroda budzi się do życia, wszystko zaczyna tu kwitnąć. W tym czasie drzewa nie mają jeszcze liści, a więc do leśnego runa dociera najwięcej życiodajnego światła.

Z początkiem marca pierwszych kąpieli słonecznych zażywają niebieskie fiołki leśne i przylaszczki (pisaliśmy o nich w marcowym numerze). Na leśnej ściółce dość łatwo można wypatrzyć żółto kwitnące pierwiosnki wyniosłe. Trudno ich zresztą nie zauważyć, bo osiągają wysokość ok. 30 cm. Pierwiosnek to po łacinie primula, a to znaczy pierwszy.

Trudno o lepszy dowód na ich wczesne kwitnienie. Nie da się przejść obojętnie obok zawilca gajowego, który rozrasta się kobiercowo na bardzo dużych połaciach lasu. Jego białe kwiaty można podziwiać od kwietnia, o ile dopisze pogoda, bo gdy pada deszcz, a także nocą, zamykają się, by chronić pyłek.

Tu i ówdzie można także wypatrzyć purpurowe kwiatostany kokoryczy pustej. Ona też lubi gliniaste podłoże. Warto wiedzieć, że obie te rośliny zostały uznane za wskaźnikowe, czyli określające własności środowiska. 

Czosnek niedźwiedzi nie od razu rzuca się w oczy, jest jednak duża szansa, że najpierw go poczujemy, bo cała roślina wydziela charakterystyczny czosnkowy zapach. Oryginalnym aromatem wyróżnia się też przytulia wonna, ale gatunek ten zaczyna pachnieć dopiero wtedy, gdy więdną liście. Kobiercami kwitnie jaskier wiosenny o drobnych żółtych kwiatach.  

Kwiaty zdobią nie tylko runo leśne, ale też wyższe piętra lasu. Wystarczy unieść wzrok, by zauważyć kwitnące jarzębiny, kaliny, bzy czarne i koralowe. I choć nie wszystkie okazy są pod ochroną, ich zrywanie może być potraktowane jak akt wandalizmu, a za to straż leśna może nałożyć na nas karę grzywny. A więc oglądajmy, nie zrywajmy!