Jesień

Ogród ozdobny

Jesienne inspiracje


Każda, nawet najpiękniejsza kobieta lubi kosmetyki, biżuterię i piękne kreacje. W nich czuje się jeszcze piękniejsza i dowartościowana. Nie inaczej jest z ogrodem, który choćby najpiękniejszy, prawdziwego uroku nabiera dopiero po przystrojeniu. To moja dewiza, którą od lat stosuję we własnym ogrodzie. Zimą, wiosną, latem ogród zmienia stroje niczym piękna dama. Ale jesienią staje się naprawdę wyjątkowy. Bogactwo materiałów, roślin, z których mogę tworzyć ozdoby jest nie do przecenienia. Do tego jeszcze paleta jesiennych barw daje wielkie możliwości. Dekoracje ogrodowe to nie są dla mnie tylko zwykłe przedmioty. Każdy z nich ma swoją małą historię, z każdym związana jest jakieś krótkie wspomnienie. Chociażby o pięknych chwilach kiedy na łąkach czy w lesie zbieram materiały do ich wykonania. Widząc szyszki, ciekawie wygięte gałęzie, oczami wyobraźni już tworzę dekoracje, w których mogą być użyte. To niesamowite uczucie, które daje mi radość, pobudza zmysły i rozpala wyobraźnię. Praca nad dekoracjami, składanie w całość tego co nazbieram, to chwile równie wyjątkowe. Dają mi poczucie wolności i pozwalają urzeczywistnić wszystko to, co kryje się w mojej duszy. To co tworzę ozdabia ogród aż do późnej jesieni i pierwszych przymrozków. Całą jesień kiedy ogród tak pięknie się zmienia i przygotowuje do zimowego snu, dekoracje mu towarzyszą i ozdabiają praktycznie każdy jego zakątek. Staram się aby były w nim zatopione, wkomponowane w rośliny i dyskretnie podkreślały jego walory......

Ogród ozdobny

Dolina Elfów


Ogród przydomowy „Dolinę Elfów” założyliśmy w 1992 roku. Działka leży w zagłębieniu terenu, co zmuszało nas często do walki z zalewającą wodą. Kilkanaście wywrotek ziemi pozwoliło wyrównać teren. Z 10 starych wierzb została jedna, na której mąż wśród gałęzi zrobił domek dla dzieci. Ogród zajmuje 9 arów, jest wąski i długi. Sama projektuję jego wygląd. Za pomocą pergoli i roślin podzieliliśmy go na 4 części. Fragment przydomowy służy rekreacji i wypoczynkowi oraz pełni rolę reprezentacyjną. Jest tam trawnik, 3 oczka wodne z grzybieniami i rybkami, altana z domkiem elfów na ścianie, murowany grill, huśtawka i rabatki kwiatowe. Podczas wakacji stawiamy tutaj basen do kąpieli, wieszamy hamak. Wszystkie elementy architektury ogrodowej wykonał własnoręcznie mąż. Druga część to ogród warzywno–owocowo–ziołowy. Warzywa, truskawki, poziomki, maliny, jeżyny, borówkę amerykańską i kamczacką uprawiamy ekologicznie. W zagonku ziołowym rosną melisa, estragon, tymianek, szałwia lekarska, lawenda, nagietek, lubczyk i mięta. Część zebranych ziół suszymy na zimę. Trzecia część to sad, którym zajmuje się mąż. Dzięki owocowym zbiorom mamy piwnicę pełną przetworów. Czwarta część wita gości. Można podziwiać tam pnące róże, kolkwicję, złotokap, pięciorniki, klematisy, hortensję, forsycję, perukowca, katalpę, dereń, wiciokrzew. Przysiadamy na ławce przy brzegu oczek wodnych i podziwiamy latające ważki oraz kwitnące lilie wodne, słuchając cykania świerszczy. Tłem dla naszego ogrodu są świerki i tuje. Oczka i ścieżki kamienne wykonaliśmy wspólnie. Wiosną w naszym ogrodzie jest najbardziej kolorowo. Tysiące szafirków, którymi obsadziłam rabatki, hiacynty, tulipany, krokusy, skalniaki i liliowce wabią pszczoły. Uwodzicielski zapach rozsiewają piwonie, azalia, lilaki, jaśminowiec, a potem lilie drzewiaste, maciejka i budleje. Każdego roku wysiewam też nasiona roślin jednorocznych lub dwuletnich. Nasz milin flamenco ma już około 10 lat i doczekał się przyjęcia w ogrodzie na jego cześć, podobnie jak floksy i piwonie. O ogród dbamy wszyscy, córki nauczyły się pielęgnować rośliny, bo każda dysponowała swoim kawałkiem ziemi. Najbardziej cieszy nas fakt, że w naszym ogrodzie dobrze czują się jeże, ptaki, żaby. Nasz kot wyleguje się w swoich ulubionych miejscach, a psy uwielbiają zabawę w ogrodzie. Drzewa odwiedza dzięcioł, a w letnie wieczory między kwiatami obserwujemy zawisaki. Bardzo lubię poranne spacery po trawie mokrej od rosy. Podziwiam wtedy grę słońca przeświecającego się między gałęziami roślin oraz tańczącego w kroplach rosy na cyniach. Ziemia - podłoże kredowe stwarza nam trochę problemów, ale w celu jej użyźnienia stosujemy kompost. Obecna susza osłabiła rośliny. Wiosną 2013 roku ogród został cały zalany wodą i tak było ponad miesiąc. Dzięki naszemu uporowi ogród cieszy oczy o każdej porze roku i dnia. Ostatnio wzbogaciłam kolekcję roślin o hortensję bukietową, lilie drzewiaste i rokitnik. Mam już pomysł na zmiany, które zrealizujemy w przyszłym roku.