Każdej wiosny trawnik należy nieco zrewitalizować. W pierwszej kolejności zgrabiamy z niego liście i inne resztki organiczne. Gdy trawa zaczyna rosnąć, a ziemia robi się sucha, można przystąpić do koszenia.

Jednak uwaga: podczas jednego przejazdu kosiarką trawę skracamy maksymalnie o 1/3 wysokości (optymalna wysokość źdźbeł dla trawnika użytkowego wynosi 4-5 centymetrów). W zasadzie nigdy nie powinno się ścinać trawy więcej niż o połowę. Kosimy albo w godzinach przedpołudniowych, albo wczesnowieczornych.

Niekiedy w darni powstaje warstwa filcu, która ogranicza dopływ wody, światła i nawozu do korzeni. Wówczas po pierwszym lub drugim koszeniu trzeba przeprowadzić wertykulację. Na glebach gliniastych warto rozgrabić centymetrową warstwę piasku kwarcowego, poprawi to strukturę gleby. Po wertykulacji trawnik możemy zasilić. Pamiętajmy, aby zrobić to nie później niż dwa dni przed koszeniem.

 

Wiosenne wypełnianie ubytków

Szkody spowodowane mrozem, pleśnią śniegową czy działalnością kretów trzeba po zimie naprawić, w przeciwnym razie z trawnika będą wystawać brzydkie łysiny. Poza tym odsłonięta ziemia to uchylone wrota dla nasion chwastów, które później są trudne do wyplenienia. Przykładem jest mniszek lekarski.

Naprawę trawnika zaczynamy od skoszenia trawy i oczyszczenia podłoża z resztek organicznych. Ziemię w obrębie ubytku zagrabiamy, następnie równomiernie obsiewamy i zasilamy nawozem typu starter. Wypełnienie przysypujemy cienką warstwą ziemi kompostowej przesianej przez sito, całość dociskamy blachownicą szpadla, aby nasiona i nawóz miały dobry kontakt z podłożem.

Na koniec dosiewkę obficie podlewamy. W pierwszych tygodniach wschody trzeba regularnie podlewać, bo trawa nie ma jeszcze wykształconych korzeni. Do wypełniania ubytków stosuje się specjalne mieszanki renowacyjne, głównie na bazie życicy trwałej.