Sposoby na szkodniki:

Każdy ogrodnik powinien zadbać o zdrowie swoich roślin. Ochrona przed szkodnikami i chorobami jest bowiem równie ważna, jak nawożenie czy pielenie. Jedynie buraki, selery, dynie, cukinie i fasolka szparagowa rosną u mnie bez problemów  i nie wymagają dodatkowego zachodu. Na pozostałe rośliny mam swoje sposoby.


1. Pierwszym etapem eliminowania potencjalnych chorób
i uodpornienia roślin jest kupienie odpowiednio zaprawionych nasion. Dodatkowo, niektóre z nich przed posianiem namaczam w rumiankowej kąpieli, która je odkaża.
2. Kolejnym elementem pomagającym mi w przeganianiu szkodników i zapobieganiu chorobom jest odpowiedni dobór roślin sąsiadujących ze sobą na grządce. I tak:

  • Marchew i cebula odganiają od siebie śmietkę cebulanki i połyśnicę marchwiankę;
  • Pietruszkę, atakowaną także przez połyśnicę marchwiankę, ochraniam dzięki wysianiu między rzędami rzeżuchy;
  • Kapusta, brokuły i kalafiory obsadzone tymiankiem są chronione przed inwazją motyla bielinka, a rumianek zniechęca te owady do składania jaj na ich liściach. W okresie szczególnie nasilonych lotów bielinka między wymienionymi warzywami rozkładam paski białego papieru. Podobno motyl, rozpoznając biały kolor, uznaje takie miejsce za zajęte już przez konkurencję i odlatuje w nieznane;
  • Rzodkiewka i warzywa kapustne są wolne od pchełek ziemnych dzięki posadzonym w pobliżu kilku główkom sałaty;
  • Wszystkim uprawom bardzo dobrze robi sąsiedztwo nasturcji. Kwiat ten wabi mszyce tak skutecznie, że inne rośliny są od nich wolne;
  • Na grządkach, wokół których rosną nagietki i aksamitki, nie zagnieżdżają się szkodliwe dla korzeni nicienie;
  • Wszystkie rośliny uprawiane w zasięgu aromatu różnych gatunków ziół są chronione przed szkodnikami, bakteriami, wirusami i grzybami;

3. Ponadto stosuję jeszcze dodatkowe zabiegi ochronne:

  • Pory i cebulę bronię przed inwazją śmietki cebulanki sproszkowanym węglem drzewnym (takim do grilla). Kilka cebul pozostawiam jednak niepodsypanych, aby tam właśnie szkodniki złożyły jaja, dając spokój pozostałym roślinom;
  • Marchew, która nie rośnie obok cebuli, podlewam raz na dwa tygodnie gnojówką cebulową (50 g łusek na 10 l wody);
  • Jeśli lato jest mokre i gorące, zapobiegawczo opryskuję uprawy wyciągiem z czosnku na przemian z wywarem ze skrzypu polnego i pokrzyw. Wzmaga to naturalną odporność roślin;
  • Pamiętam, żeby nie zmoczyć podczas podlewania liści ogórków, melonów i pomidorów. To powoduje rozprzestrzenianie się zarodników grzybów.  


Jadwiga Antonowicz-Osiecka