Autorką tekstu jest dr Regina Dębicz

Oleander pospolity Nerium oleander jako ozdobna roślina znany jest już od ponad 2000 lat. Pokojową rośliną, w potocznym znaczeniu tego słowa, jednak nie jest, bo zimą wymaga znacznie chłodniejszych pomieszczeń niż te, w których mieszkamy. Oleandry cieszą się sporym zainteresowaniem; doskonale nadają się do dekoracji tarasów, werand, oranżerii i letnich ogrodów, a młode okazy także do słonecznych mieszkań.

Ojczyzną oleandra pospolitego jest rejon Morza Śródziemnego. W stanie naturalnym jest krzewem lub drzewem osiągającym wysokość 2-5 m. Rośliny, które uprawiamy, są równie okazałe (2-3 m) i nadaje się im także formę krzewu lub drzewka. Duże walory dekoracyjne mają ich skórzaste, ciemnozielone, połyskujące liście lancetowatego kształtu.

Większość z nas zachwyca się jednak kwiatami oleandrów, które rozwijają się na wierzchołkach pędów i przyjemnie pachną. Mają one średnicę 3-6 cm, barwę różową, białą, łososiową, żółtą i czerwoną. Dużym powodzeniem cieszą się zarówno odmiany o kwiatach pojedynczych, jak i pełnych, trochę przypominających róże. 

 

Kwiaty oraz liście oleandra pospolitego są symbolem śródziemnomorskiej flory (zdj.: Adobe Stock)

 

Kwitnienie i sezonowa pielęgnacja

Rośliny kwitną obficie i długo od czerwca do jesieni. Czy zawsze? Tak, jeśli będą spełnione warunki ich uprawy. Od wczesnej wiosny do jesieni należy trzymać oleandry w miejscu możliwie najbardziej nasłonecznionym i najcieplejszym, np. przed jasną, południową ścianą budynku na tarasie, dużym balkonie, przed wejściem do domu lub w ciepłym zakątku ogrodu. Rośliny tolerują nawet bardzo suche powietrze, ale od wiosny do jesieni wymagają obfitego podlewania letnią wodą o temp. 25-30ºC.

Donica (lub inny pojemnik z oleandrem) powinna stać na dużej, głębokiej podstawce, aby podczas słonecznych i upalnych dni można było do niej codziennie wlewać wodę. Oleandry lubią mieć „mokre stopy”, gdyż w naturze rosną nad słonecznymi brzegami potoków i rzek. Nie lubią natomiast deszczu, wilgotnego powietrza i zraszania.

Od połowy sierpnia należy stopniowo ograniczać ich podlewanie, pozwalając w ten sposób zdrewnieć pędom. Z wniesieniem oleandrów do domu nie musimy się spieszyć, rośliny wytrzymują bowiem mrozy do -5ºC. Będzie jednak bezpieczniej, gdy wrócą do pomieszczeń przed przymrozkami.

Zimą trzeba im zapewnić jasne i chłodne pomieszczenie o temp. 2-8ºC (ostatecznie może to być nie całkiem ciemna piwnica), bo stojąc w ciepłym mieszkaniu słabiej później kwitną. W tym okresie sprawdzamy od czasu do czasu, czy nie przesycha bryła korzeniowa. W razie potrzeby podlewamy ją letnią wodą. Wiosną, niekiedy na początku kwietnia, trzeba rośliny znowu wystawić na zewnątrz (im krótszy jest okres zimowania, tym lepiej dla oleandrów).

Podłoże i nawożenie

Oleandry rosną dobrze w ziemi gliniastej, zawierającej wapń, zmieszanej z kompostem, torfem i piaskiem. Od początku wzrostu do połowy sierpnia wskazane jest cotygodniowe nawożenie płynnym nawozem wieloskładnikowym, przeznaczonym dla roślin kwitnących. Potem, do października, zasilanie musi być rzadsze, żeby roślinom zdrewniały pędy. Dawniej oleandry nawożono płynnym obornikiem, a do ziemi dodawano dużo skorupek od kurzych jaj, dzięki czemu rośliny miały odpowiednią ilość składników pokarmowych i wapnia.

Rozmnażanie

Oleandra rozmnaża się przez wierzchołkowe sadzonki pędowe z kilkoma liśćmi na wiosnę lub wczesnym latem. Ukorzeniają się one dość łatwo zarówno w wodzie, jak i mieszaninie torfu i piasku po 2-4 tygodniach i jeszcze w tym samym roku mogą zakwitnąć. Uprawiający tę roślinę powinni pamiętać, że wszystkie jej części są trujące.

Zabiegi pielęgnacyjne

Kiedy przesadzać? Dopiero wówczas, gdy korzenie przerosną ziemię w donicy, i najlepiej wiosną. Młode okazy przesadza się co 2-3 lata, starsze co 3-4, ale co roku warto wymienić górną warstwę podłoża w doniczce. Podczas przesadzania rozluźniamy sploty korzeni, a zbyt długie i stare skracamy.

Czy pędy oleandra trzeba ciąć przed zimą? Nie. Nie należy usuwać ani świeżo wytworzonych pędów kwiatowych, ani przycinać  tych przekwitłych. Można jedynie wyciąć pędy rosnące nieharmonijnie, zbyt stare albo zbyt duże, odmładzając w ten sposób roślinę. Młodym oleandrom warto natomiast wiosną przycinać wierzchołki pędów. Zabieg ten opóźnia wprawdzie kwitnienie, ale powoduje ładne rozkrzewienie się i później obfitsze kwitnienie.