Aranżacje ziołowe w pojemnikach

Wiele ziół doskonale czuje się i rośnie w doniczkach oraz pojemnikach. W jednym pojemniku można posadzić różne gatunki. 

Jednak przy wyborze roślin należy pamiętać o tym, że sąsiedzi powinni mieć takie same potrzeby stanowiskowe i podobną siłę wzrostu. Woda deszczowa lub z podlewania nie może zatrzymywać się na dnie pojemnika. Konieczne są otwory odpływowe lub warstwa drenażowa. Podłoże powinno składać się z jednej części piasku i dwóch ziemi kwiatowej.

Zioła regularnie nawozimy i podlewamy, gdyż ziemia w doniczkach nie magazynuje wody i substancji odżywczych.

 

Regularne cięcie pobudza rozwój ziół

Zioła na grządce będą zdrowe i gęste, jeżeli zapewnimy im dobrą pielęgnację. Najważniejsze, to zaopatrzyć się w dobry sekator. Służy do regularnego cięcia pędów, co pobudza wzrost roślin. Zioła kwitnące, np. czosnek bulwiasty, bazylia czy mięta pieprzowa, po cięciu wypuszczają nowe pędy okryte mnóstwem zielonych smakowitych liści. Bazylia, szczypiorek i krwiściąg mają najpełniejszy smak przed kwitnieniem. Cięcie pędów z jeszcze nierozwiniętymi kwiatami przedłuża okres zbioru liści.

 

Szkodniki przylatują także na liście ziół

Białe lub białawo-żółte plamki na liściach najczęściej są objawem zaatakowania rośliny przez szkodnika pochodzącego z obrzeży Morza Śródziemnego. Jest to owad z rodziny skoczkowatych o łacińskiej nazwie Eupteryx melissae (polskiej jeszcze nie ma). Ten skoczek odżywia się przede wszystkim roślinami z rodziny jasnotowatych, jak rozmaryn, szałwia, mięta, melisa, lawenda, lebiodka czy macierzanka (tymianek).

Owad wysysa sok z liści, na których pojawiają się charakterystyczne plamki. Po pewnym czasie liście obumierają. W zwalczaniu szkodnika pomagają żółte tabliczki wabiące. Naturalnymi wrogami skoczka są drapieżne owady, m.in. złotooki i biedronki. Ich larwy możemy kupić przez Internet albo w większych sklepach i centrach ogrodniczych.

 

Następne pokolenie w pachnącym ogródku

Własnoręczne rozmnażanie roślin pozwoli nam zaoszczędzić trochę pieniędzy, a w dodatku daje satysfakcję. Jednoroczne zioła najczęściej uprawiamy z nasion. Natomiast wieloletnie, jak np. lawenda, rozmaryn i szałwia, z sadzonek:

1. Najpierw kilka doniczek napełniamy ziemią do rozmnażania.

2. Sadzonki, u góry zielone i miękkie i lekko zdrewniałe w dolnej części, przycinamy na długość około 8 cm i usuwamy parę dolnych liści.

3. Przed posadzeniem końce sadzonek lawendy zanurzamy w ukorzeniaczu. Najniższe liście sadzonych pędów powinny znajdować się nad ziemią.

4. Na koniec roślinki ostrożnie podlewamy i umieszczamy w osłoniętym miejscu, np. w miniszklarence, albo okrywamy przezroczystą folią. Młode rośliny ukorzeniają się po 3-5 tygodniach. Wtedy możemy przesadzić je do większych doniczek lub na grządkę.

 

 

Gnojówka wzmacnia

Regularne podlewanie ziół rozcieńczoną gnojówką z pokrzywy jest dla nich doskonałą kuracją. Gnojówka pomaga roślinom bronić się przed mszycami i dostarcza różnych minerałów, jak żelazo, potas czy wapń. Poza tym pokrzywa jest dobrym źródłem azotu. Świeże pędy rozdrabniamy i zalewamy wodą (10 l na 1 kg).

Mieszanka powinna stać w słonecznym miejscu około 10 dni. Codzienne należy ją dokładnie mieszać. Niezbyt przyjemny zapach zmniejszy dodatek mączki skalnej. Przecedzoną gnojówkę rozcieńczamy w stosunku 1:10. Roztworem podlewamy rośliny w obrębie korzeni.

 

Ściółka praktyczna i ładna

Dla wielu ziół ideałem jest stanowisko nasłonecznione. Mało wymagające rośliny nie lubią natomiast nadmiernie wilgotnego podłoża. Jednak w okresach letniej posuchy i one potrzebują większych ilości wody. Aby wilgoć nie parowała zbyt szybko, warto powierzchnię wokół ziół przykryć mineralną ściółką, np. magazynującym ciepło żwirem czy nawet muszlami w aranżacjach z roślinami nadmorskimi.

Poza tym ściółka utrudnia życie chwastom, nie pozwalając im się rozrastać. Warstwa ściółki powinna mieć grubość 3-4 cm, co umożliwi powietrzu docierać do korzeni. Większość ziół nie lubi ziemi próchnicznej, dlatego należy unikać materiałów organicznych, jak np. ściółka z kory.

 

 

Dywanik tymianku zamiast trawnika

Niewysokie, ledwo odrastające od ziemi zioła, w dodatku odporne na deptanie, łatwo zmienią ogrodową ścieżkę w wypełnioną zapachami alejkę. Na obramowania płyt chodnikowych i do obsadzenia szczelin szczególnie nadają się rośliny płożące o intensywnym aromacie, np. macierzanka piaskowa Thymus serpyllum czy tymianek cytrynowy Thymus herbabarona var. citriodora.

1. Duże kępy roślin rozdzielamy w palcach na części, które będą pasowały do fug.

2. Kępki rozmieszczamy w odstępach mniej więcej 20-cm.

3. Wygrzebujemy małe dołki, sadzimy rośliny i mocno uciskamy ziemię wokół korzeni.

4. Na końcu rośliny solidnie podlewamy. Aby tymianek dobrze się przyjął, w początkowych tygodniach należy pamiętać o umiarkowanym podlewaniu. Potem pachnący dywanik nie będzie potrzebował większych ilości wody.

 

Zamrażanie lub suszenie: sposoby na przedłużenie sezonu ziołowego

Lawenda, rozmaryn, lebiodka i inne zioła śródziemnomorskie uwalniają swój typowy aromat dopiero po wysuszeniu. Ścięte pędy roślin związujemy w nieduże pęczki, które na dwa, trzy dni zawieszamy pędami do góry w jasnym i ciepłym miejscu. Gdy wysuszone liście zaszeleszczą, wiązki zdejmujemy. Do dłuższego przechowywania umieszczamy je w słoikach z zakręcanymi pokrywkami.

Zioła, które po wysuszeniu mocno się kruszą, jak np. pietruszka, lubczyk czy szczypiorek, najlepiej zamrażać. Jako mrożonki przetrwają miesiące do czasu, gdy ziół jest bardzo mało. Dobrym pomysłem jest układanie rozdrobnionych liści ziół w foremkach do kostek lodu. Zalane wodą i zamrożone będą dostępne w gotowych porcjach.