Uwielbiam iglaki przede wszystkim za to, że nie wymagają grabienia liści i wielkich przycinek. Kiedyś rosły u mnie ozdobne wierzby i perukowce. Sterty opadłych liści i obciętych gałęzi to spory kłopot w mieście, gdzie nie wolno palić ognisk. Dlatego mój ogród stworzyłam na bazie roślin iglastych.

Można wybierać spośród wielu odmian i form

Zastosowałam wiele gatunków i form iglaków o różnych kształtach i barwach. Dzięki temu przestrzeń wokół domu nie jest monotonna. Przed frontem budynku mamy niewiele miejsca, więc tu zdecydowałam się na odmiany karłowe polecane do małych ogrodów. W szpalerze rosną u mnie żywotniki zachodnie 'Smaragd' o żywozielonych gałązkach. Na ich tle ładnie prezentuje się niebieski świerk kłujący 'Glauca Compacta'. Jest odmianą odporną na suszę i mróz, ale koniecznie należy mu zapewnić słoneczne stanowisko. Inne świerki kłujące, nazywane popularnie srebrnymi, też nie znoszą zacienienia. Moim miniaturowym ulubieńcem jest cyprysik japoński 'Nana Gracilis' o muszelkowato skręconym, ciemnozielonym igliwiu. Dorasta maksymalnie do 1,5 m wysokości. Przyrasta rocznie tylko o około 5 cm, podobnie jak odmiana 'Kobold' sosny górskiej. Ta ostatnia ma ładny, kulisty pokrój i jak wszystkie sosny nie jest zbyt wymagająca pod względem warunków glebowych. Szczerze ją polecam do każdego ogrodu. Zarówno ona, jak i kulista miniaturowa tuja 'Little Gem' nadają się również do uprawy w donicach na tarasie. 'Little Gem' wolno rośnie i osiąga zaledwie do metra wysokości.

Kompozycje z krzewami i kwiatami

Miniaturowe iglaki przepięknie komponują się na rabatach z wszelkimi rodzajami kamienia, roślinami wrzosowatymi i różanecznikami. Trzeba jedynie uważać, żeby nie zagłuszyły ich posadzone w pobliżu silnie rosnące okazy. Z tyłu domu mamy więcej miejsca, więc tam mogliśmy sobie pozwolić na posadzenie drzew i większych krzewów. Moją dumą jest dorodna sosna limba, odziedziczona po poprzednich właścicielach. Limby rosną powoli. Ich zaletą – oprócz dekoracyjnego pokroju i gęstej korony – jest niezwykła odporność na mrozy.
W końcu to górskie drzewa.

Zalecana mrozoodporność

Nie ukrywam, że przy wyborze iglaków do mojego ogrodu kierowałam się właśnie ich wytrzymałością na ujemną temperaturę i miejskie zanieczyszczenia. Takie cechy ma cyprysik lawsona 'Blue Surprise'. W moim ogrodzie czuje się doskonale i cieszy oczy stalowoniebieską, kolumnową sylwetką. Dorasta do 2–2,5 m wysokości.

Najbardziej oryginalnym iglakiem w moim ogrodzie jest karłowy miłorząb japoński 'Mariken'. Choć ma pięknie przebarwiające się liście, przez botaników jest zaliczany do roślin iglastych.

Bernadetta Jarocka