Jej ojczyzną są stoki gór lub  nadrzeczne brzegi w dalekiej Azji, ale może rosnąć także w Europie. Rodgersja, reprezentowana przez kilka cieniolubnych gatunków, bardzo dobrze czuje się wszędzie tam, gdzie ziemia jest żyzna i niezbyt sucha. I chociaż dla zamorskiej rośliny znalazłoby się miejsce w wielu zakątkach naszych ogrodów, jest tu jeszcze zdecydowanie zbyt rzadkim gościem. Jednak gdy rodgersja już się u nas zadomowi, nie można jej ani nie zauważyć, ani minąć obojętnie.

We właściwych warunkach ta azjatycka bylina osiąga duże rozmiary. Wystarczy zaledwie kilka tygodni, aby wyrosła na wysokość ponad jednego metra, rozkładając ogromne dekoracyjne liście. I to przede wszystkim one sprawiają, że rodgersja jest niezwykle atrakcyjną, a nawet widowiskową rośliną. Niektóre odmiany mają także bardzo ładne kwiatostany. Liczne drobne kwiaty w kolorze białym lub różowoczerwonym, zebrane w luźne ażurowe wiechy, unoszą się wysoko nad liśćmi. Kwitnąca rodgersja wygląda jak kunsztowne dzieło sztuki jubilerskiej.

 

 

W ciągu wielu lat uprawy wspaniałych bylin fachowcy w wyspecjalizowanych ogrodnictwach przekonali się, że różne gatunki rodgersji bardzo łatwo krzyżują się między sobą. Wiele nowych odmian szybko zanika, inne trudno przypisać do konkretnego gatunku, a często nawet wśród pięciu gatunków nie można oddzielić czy odróżnić roślin jednego gatunku od drugiego. Uznawana w pewnym czasie za gatunek Rodgersia henrycii została rozpoznana jako mieszaniec Rodgersia aesculifolia i Rodgersia pinnata.

Do swobodnego rozwoju wspaniałe byliny potrzebują dużo przestrzeni na rabacie. Raz posadzone, pozostaną w tym samym miejscu nawet przez kilkadziesiąt lat. Rodgersje nie mają wrogów. Nie atakują ich choroby, nawet ślimaki nie zasmakowały w wielkich liściach. Zaszkodzić im mogą tylko nadmierne nasłonecznienie, susza oraz wiosenne przymrozki.

Najlepszą porą na sadzenie rodgersji jest wczesna jesień. Również pod koniec zielonego sezonu przez podział rozmnażamy własne starsze rośliny. Można także rozsadzać kłącza podzielone na części. Jesienią liście wielu odmian lekko się przebarwiają, zanim zwiędną. Przed zimą zaschnięte liście ścinamy nisko nad ziemią. Wiosną, na początku wegetacji, zasilamy rodgersje niewielką ilością nawozu organicznego. I to są wszystkie zabiegi pielęgnacyjne potrzebne wspaniałym bylinom, pod warunkiem że rosną w odpowiednich warunkach.

 

Uwaga na przymrozki!

Młode liście są bardzo delikatne i wiosenne przymrozki mogą je mocno uszkodzić, a nawet zniszczyć. Dlatego należy unikać sadzenia rodgersji w miejscach odsłoniętych lub w zagłębieniach, w których zalega zimne powietrze. Jeśli prognozy zapowiadają nocne przymrozki, warto przykryć rośliny nawet na jedną noc. Odmiany rozpoczynające wegetację najpóźniej, jak np. ‘Die Schöne’, ‘Die Stolze’, ‘Die Anmutige’, ‘Spitzentänzerin’ czy ‘White Feathers’, są mniej zagrożone i można je uprawiać także w chłodniejszych okolicach.

 

Różnorodne kształty liści

Przy dokładniejszym obejrzeniu rośliny zauważymy, że liście gatunków rodgersji wyraźnie się od siebie różnią.

1. Rodgersja  bzolistna  Rodgersia  sambucifolia ma liście o listkach trochę podobnych do bzu czarnego.

2. Rodgersja  pierzasta  Rodgersia  pinnata wyróżnia się blaszkami liściowymi o mocnym rysunku nerwów. Zgodnie z nazwą liście 3. rodgersji kasztanowcolistnej Rodgersia aesculifolia bardzo przypominają liście kasztanowca.

4. Rodgersja  stopowcolistna  Rodgersia  podophylla ma listki szpiczasto ząbkowane, najmocniej różniące się od innych gatunków.

5. Rodgersja  nepalska  Rodgersia  nepalensis wypuszcza liście pierzastozłożone. Ich listki rosną w większych odstępach na wspólnej osi (osadce).