Zawsze chciałem w ogrodzie wybudować piec, w którym można byłoby upiec chleb i pizzę. Taki pomysł udało mi się zrealizować w ubiegłym roku.

Okazją była ciepła jesień i… cegła klinkierowa w obniżonej cenie. Wprawdzie okazała się lekko uszkodzona, ale nie miało to większego znaczenia podczas budowy.

Po zgromadzeniu materiałów i wybraniu miejsca, przygotowałem podłoże pod budowę pieca. Wyznaczyłem kwadrat o bokach 140x140 cm i wybrałem ziemię na głębokość 25 cm. Wykop zalałem betonem.

Po paru dniach przystąpiłem do budowy. Wyznaczyłem środek kwadratu i na nim wyrysowałem za pomocą sznurka i gwoździa koło o średnicy 120 cm. Na obrzeżach tego okręgu z połówek cegieł wymurowałem pierwszą warstwę. Średnica wewnętrzna wyniosła ok. 100 cm. Jako zaprawy wiążącej użyłem gliny wymieszanej z zaprawą tynkarską w stosunku 50/50. Można też użyć piasku. Układając następną warstwę, posłużyłem się sznurkiem zamocowanym na środku okręgu. Wyznaczyłem pochyłość każdej kolejnej warstwy. Cegły układałem dzień po dniu, żeby każdy poziom lekko wysechł. W ten sposób wybudowałem kopułę. Następnie powstały dwie przednie łukowe ścianki, na których postawiłem komin. Całość pokryłem warstwą gliny wymieszanej z piaskiem z wewnątrz i na zewnątrz. Po wyschnięciu (ok. tygodnia) rozpaliłem pierwszy mały ogień. Gdy glina dobrze wyschła, pokryłem ją na zewnątrz klejem do ociepleń i na to położyłem tynk wymieszany z fugą. Nadało to mu ładny kolor.

Piec, już przy pierwszych wypiekach pizzy, okazał się rewelacyjny. Niesamowicie smakował również domowej roboty chleb. Można tutaj piec także mięsa i ciasta.

Myślę, że taki piec to wielka rzecz. Dzięki niemu rodzinne biesiady w ogrodzie nabiorą iście śródziemnomorskiego klimatu. Potrawy przygotowane w ten sposób okazują się nie tylko smaczne, ale także bardzo zdrowe.

Franciszek Grzegoszczyk