Róże

Ogród ozdobny

z miłości do...


Pięć lat temu, parę dni przed narodzinami naszego najmłodszego syna posadziliśmy pierwsze rośliny. Wówczas nie zdawaliśmy sobie jeszcze sprawy z tego, że ten kawałek ziemi na której zamieszkaliśmy skradnie nasze serca. Działka jest nieduża ma niespełna 900 m, z jednej strony domu mamy duży podjazd, reszta to ogród ozdobny. Każdy z naszej rodziny ma swoje ulubione miejsce, synowie duży plac zabaw i sezonowo basen, z którego korzystają wraz z dzieciakami z sąsiedztwa. Tuż obok placu zabaw powstała pergola a pod nią miejsce na ognisko oraz domek na narzędzia. W ogrodzie lubimy zmienność dlatego na rabatach zawsze coś się dzieję. Oprócz zimozielonych bukszpanów, cisów, jodeł i świerków, wiosną kwitnie mnóstwo tulipanów, krokusów, irysków, szafirków, czosnków oraz peoni. Latem nasze oczy cieszą między innymi róże, ostróżki, szałwie, naparstnice, tawułki, kosmosy, dziewanny, bodziszki, przywrotniki, jarzmianki. Od lipca królują hortensje, a wraz z nimi trawy ozdobne. Z ogromną przyjemnością dbamy o ogród, od wczesnej wiosny aż do późnej jesieni przycinamy, pielimy, podlewamy, nawozimy, kosimy. Mogłoby się wydawać, że ogród jest już skończony, nic bardziej mylnego ponieważ ciągle mamy nowe pomysły. Niestety jesteśmy ograniczeni wielkością naszej ziemi. Często siadamy na schodkach tarasu i zastanawiamy się co jeszcze zrobić. Nasz ogród powstał z miłości do... zieleni, porządku , harmonii i piękna!

Ogród ozdobny

Róże królowe piękna.


Królowe lata - wystrojone w wielobarwne szaty , o anielskim aromacie to róże . Od miniaturowych , okrywowych , rabatowych do wielkokwiatowych , pnących na parkowych skończywszy . Najwspanialej pachną z rana lub po burzach. Sadzę je wczesną wiosną już w marcu , te w donicach nawet latem , a kończę w październiku. Na zimę kopczykuję ziemią na 20 - 30 cm . Na wiosnę kopczyki zdejmuję , a róże przycinam . Podczas cięcia róż kieruję się naukami z książek . Pędy obumarłe , uszkodzone i porażone usuwam całkowicie, tak też gałęzie krzyżujące . Róże rabatowe i wielkokwiatowe skracam na 2/3 długości na ok. 20-30 cm . Róże krzaczaste i parkowe bardziej umiarkowanie . U róż pnących tylko pędy suche i porażone . W sezonie wykonuję opryski zapobiegawczo lub w ostateczności : od chorób i robactwa . Stosuję opryski z pokrzyw , a w ostateczności te chemiczne . Pryskam wieczorami lub w dni pochmurne . Nie chcę narazić pszczół na niepotrzebna niszczenie . W upalne dni podlewam je wczesnym rankiem by miały możliwość szybkiego osuszenia się . Przekwitnięte kwiatostany usuwam by nie doprowadzać do zawiązywania owoców i nasion , co osłabia róże. Wycinam je poniżej 3-4 liścia od pąka w dół. Pamiętam także o odchwaszczaniu i ich dokarmianiu . Wiosną w pochmurne i deszczowe dni podlewam je rozcieńczonym kurzańcem .Wspomnę także o ubogich kuzynkach królowej : róży dzikiej oraz pomarszczonej. Bogactwo tych odmian doceniamy jesienią, robiąc z nich nalewki i konfitury. Róże to dar od Boga ...

Ogród ozdobny

Róże królowe piękna.


Królowe lata - wystrojone w wielobarwne szaty , o anielskim aromacie to róże . Od miniaturowych , okrywowych , rabatowych do wielkokwiatowych , pnących na parkowych skończywszy . Najwspanialej pachną z rana lub po burzach. Sadzę je wczesną wiosną już w marcu , te w donicach nawet latem , a kończę w październiku. Na zimę kopczykuję ziemią na 20 - 30 cm . Na wiosnę kopczyki zdejmuję , a róże przycinam . Podczas cięcia róż kieruję się naukami z książek . Pędy obumarłe , uszkodzone i porażone usuwam całkowicie, tak też gałęzie krzyżujące . Róże rabatowe i wielkokwiatowe skracam na 2/3 długości na ok. 20-30 cm . Róże krzaczaste i parkowe bardziej umiarkowanie . U róż pnących tylko pędy suche i porażone . W sezonie wykonuję opryski zapobiegawczo lub w ostateczności : od chorób i robactwa . Stosuję opryski z pokrzyw , a w ostateczności te chemiczne . Pryskam wieczorami lub w dni pochmurne . Nie chcę narazić pszczół na niepotrzebna niszczenie . W upalne dni podlewam je wczesnym rankiem by miały możliwość szybkiego osuszenia się . Przekwitnięte kwiatostany usuwam by nie doprowadzać do zawiązywania owoców i nasion , co osłabia róże. Wycinam je poniżej 3-4 liścia od pąka w dół. Pamiętam także o odchwaszczaniu i ich dokarmianiu . Wiosną w pochmurne i deszczowe dni podlewam je rozcieńczonym kurzańcem .Wspomnę także o ubogich kuzynkach królowej : róży dzikiej oraz pomarszczonej. Bogactwo tych odmian doceniamy jesienią, robiąc z nich nalewki i konfitury. Róże to dar od Boga ...