Przydomowy ogród

Ogród ozdobny

W maju jak w raju!


Nasz przydomowy ogród to dla nas spełnienie marzeń i miejsce wyjątkowe, bo stworzone wspólnymi siłami wszystkich członków rodziny. Po wybudowaniu domu ogród powstawał etapami na działce rolnej o powierzchni trzydziestu arów. Został on tak zaplanowany, aby cieszył nasze oczy i podniebienia każdego dnia oraz żebyśmy mogli relaksować się na powietrzu wśród wielu kwitnących i pachnących roślin. Na naszej działce można wyodrębnić kilka części. Od frontowej strony pną się w górę drzewka iglaste, które pełnią funkcję ogrodzenia, a zimą stanowią dla roślin barierę przed wiatrem. Bezpośrednio za domem znajduje się ogród ozdobny, a dominujące w nim kwiaty umilają czas spędzany na tarasie, upiększając widoki z niego. Nieco dalej powstaje sad, w którym znaleźć można jabłonki w towarzystwie grusz, śliw, czereśni, wiśni i brzoskwiń. Na skraju działki jest też część „leśna”, w której rosną brzozy, borówki, rododendrony, konwalie i ...poziomki. Trzy rosnące w tej części brzozy są najstarszymi okazami flory w naszym ogrodzie - posadzone zostały w 2011 roku. Z drugiej strony domu swoje miejsce ma warzywnik, w którym rosną też w najlepsze krzewy owocowe: maliny, jeżyny, porzeczki oraz truskawki. Największą powierzchnię przydomowego ogrodu stanowią trawniki, które wiosną i latem cieszą oko swą soczystą, zieloną barwą. Bazą kolejnych "pokoi ogrodowych" są kolorowe krzewy i byliny - w większości rozmnażane własnoręcznie. Do wiejskiego klimatu ogrodu pasują polne kamienie, które są głównym, tanim materiałem budulcowym. Ogród to miejsce, do którego chętnie wychodzimy przy ładnej pogodzie. Mamy tu możliwość odpoczynku na świeżym powietrzu i rodzinnego spędzania czasu - także przy wspólnej pracy, która daje wiele przyjemności. Nasz rodzinny ogród przywołuje wiele ciepłych wspomnień, a dla najmłodszego pokolenia jest miejscem zabaw i wspaniałą lekcją przyrody... Pomimo tego, że w ogrodzie jest jeszcze wiele do zrobienia, z satysfakcją oglądamy efekty naszej dotychczasowej pracy, które zostały uwiecznione przeze mnie na fotografiach.

Ogród ozdobny

Ogród młodszego pokolenia


Mój ogród zaczął powstawać stosunkowo wcześnie, nie był jednak ani ładny, ani funkcjonalny. Z biegiem czasu zaczęliśmy wraz z mężem wprowadzać zmiany, mam nadzieje, że na lepsze. Jestem miłośniczką roślin , głównie tych ogrodowych i balkonowych. Większość z nich wyhodowałam sama lub z pomocą mojej mamy. Część okazów przywoziłam z licznie odwiedzanych targów roślinnych. Odkąd na świecie przywitałam moją córkę zaczęłam dbać także o świeże warzywa i owoce, głównie borówki, truskawki i jabłka, a z warzyw chętnie jedzone przez córkę pomidory czy ogórki. W ogrodzie mam dużo roślin ozdobnych, około 5 odmian hortensji bukietowych, 3 odmiany krzewuszek, trawy ozdobne ( miskanty, rozplenice, ostnice, turzyce, kostrzewy ), liczne szałwie omszone, róże oraz lawendy. Lawendy z racji piaszczystego podłoża rosną u nas bardzo dobrze czego nie można powiedzieć o trawniku , przed nami jeszcze sporo pracy by uzyskać ładną i zwartą zieloną murawę. Jesienią zbieram nasiona naparstnic, które sama hoduje. W lutym w tunelu foliowym staram się już produkować rozsady roślin jednorocznych, surfini, złocieni, pelargonii oraz pomidorów czy ziół. Ogród to miejsce w którym co chwila jest coś do zrobienia, nie jest monotonny, bo co chwila coś zakwita nowego, kiedy coś już przekwita, zmienia się wraz z zachodzącym słońcem, wraz z porą roku, a do tego jest przyjazny dla pszczół, tutaj swój pokarm znajdują pszczoły z pobliskiej pasieki.

Ogród ozdobny

Dolina Elfów


Ogród przydomowy „Dolinę Elfów” założyliśmy w 1992 roku. Działka leży w zagłębieniu terenu, co zmuszało nas często do walki z zalewającą wodą. Kilkanaście wywrotek ziemi pozwoliło wyrównać teren. Z 10 starych wierzb została jedna, na której mąż wśród gałęzi zrobił domek dla dzieci. Ogród zajmuje 9 arów, jest wąski i długi. Sama projektuję jego wygląd. Za pomocą pergoli i roślin podzieliliśmy go na 4 części. Fragment przydomowy służy rekreacji i wypoczynkowi oraz pełni rolę reprezentacyjną. Jest tam trawnik, 3 oczka wodne z grzybieniami i rybkami, altana z domkiem elfów na ścianie, murowany grill, huśtawka i rabatki kwiatowe. Podczas wakacji stawiamy tutaj basen do kąpieli, wieszamy hamak. Wszystkie elementy architektury ogrodowej wykonał własnoręcznie mąż. Druga część to ogród warzywno–owocowo–ziołowy. Warzywa, truskawki, poziomki, maliny, jeżyny, borówkę amerykańską i kamczacką uprawiamy ekologicznie. W zagonku ziołowym rosną melisa, estragon, tymianek, szałwia lekarska, lawenda, nagietek, lubczyk i mięta. Część zebranych ziół suszymy na zimę. Trzecia część to sad, którym zajmuje się mąż. Dzięki owocowym zbiorom mamy piwnicę pełną przetworów. Czwarta część wita gości. Można podziwiać tam pnące róże, kolkwicję, złotokap, pięciorniki, klematisy, hortensję, forsycję, perukowca, katalpę, dereń, wiciokrzew. Przysiadamy na ławce przy brzegu oczek wodnych i podziwiamy latające ważki oraz kwitnące lilie wodne, słuchając cykania świerszczy. Tłem dla naszego ogrodu są świerki i tuje. Oczka i ścieżki kamienne wykonaliśmy wspólnie. Wiosną w naszym ogrodzie jest najbardziej kolorowo. Tysiące szafirków, którymi obsadziłam rabatki, hiacynty, tulipany, krokusy, skalniaki i liliowce wabią pszczoły. Uwodzicielski zapach rozsiewają piwonie, azalia, lilaki, jaśminowiec, a potem lilie drzewiaste, maciejka i budleje. Każdego roku wysiewam też nasiona roślin jednorocznych lub dwuletnich. Nasz milin flamenco ma już około 10 lat i doczekał się przyjęcia w ogrodzie na jego cześć, podobnie jak floksy i piwonie. O ogród dbamy wszyscy, córki nauczyły się pielęgnować rośliny, bo każda dysponowała swoim kawałkiem ziemi. Najbardziej cieszy nas fakt, że w naszym ogrodzie dobrze czują się jeże, ptaki, żaby. Nasz kot wyleguje się w swoich ulubionych miejscach, a psy uwielbiają zabawę w ogrodzie. Drzewa odwiedza dzięcioł, a w letnie wieczory między kwiatami obserwujemy zawisaki. Bardzo lubię poranne spacery po trawie mokrej od rosy. Podziwiam wtedy grę słońca przeświecającego się między gałęziami roślin oraz tańczącego w kroplach rosy na cyniach. Ziemia - podłoże kredowe stwarza nam trochę problemów, ale w celu jej użyźnienia stosujemy kompost. Obecna susza osłabiła rośliny. Wiosną 2013 roku ogród został cały zalany wodą i tak było ponad miesiąc. Dzięki naszemu uporowi ogród cieszy oczy o każdej porze roku i dnia. Ostatnio wzbogaciłam kolekcję roślin o hortensję bukietową, lilie drzewiaste i rokitnik. Mam już pomysł na zmiany, które zrealizujemy w przyszłym roku.