Oaza spokoju

Ogród ozdobny

Ogród to moja wielka radość.


Już od dziecka kochałam kwiaty, które miałam w zasięgu ręki tylko na łące. Gdy rodzice obdarowali nas działką-łąką, zbudowaliśmy dom. Teren naszej działki znajduję się poza miastem. Piękny ekologiczny teren wśród pól i łąk. I tu rozpoczęła się moja przygoda z ogrodem. Najpierw tu były warzywa i sad. Miało to swój urok ale nie dawało mi satysfakcji. Chciałam zrobić coś pięknego, wyjątkowego. Pomoc znalazłam w fachowej literaturze, skąd czerpałam wiedzę o ogrodach, roślinach, krzewach, kwiatach. Mój ogród powstawał etapami, rozpoczęłam w 2002 r. od budowy skalniaka. Następnie zbudowaliśmy altankę by w cieniu spokojnie wypić herbatkę. Potem powstało oczko wodne z mostkami i kaskadą otoczoną altanką pokrytą trzciną, którą własnoręcznie całą zimę cięłam na stawach. I tak powstały kolejne wspaniałe miejsca takie jak piwniczka zbudowana z kamienia polnego, pergola winogronowa. Sadziłam magnolie, azalie wielkokwiatowe, rododendrony, które obsypują się wiosną bukietami kwiatów. Wgłąb ogrodu prowadzę ścieżki obsadzone funkiami, bukszpanami, hortensjami-cudowne kwiaty do jesieni. Mam też mały warzywnik ekologiczny, mały sad, w którym znajduje się pasieka z cudownymi pszczółkami. Sadzę też mnóstwo ziół-oregano, ogórecznik, mięta, którą uwielbiają pszczoły. Mój ogród całkowicie zaplanowany jest i wykorzystany przez domowników. Jest to nasza chluba za ciężką pracę, jest naszym życiem właściwie, bo jesteśmy już emerytami.

Ogród ozdobny

Zielony zakątek na Mazowszu


Ogród jest dla mnie najlepszym miejscem wytchnienia. Niezwykłe jak pielenie rabatek, podlewanie roślin czy koszenie trawnika może relaksować. Odpoczywam w nim głównie aktywnie. Czasem jednak zdarza się, że totalnie się w nim lenię. Leżę na trawniku i po prosu obserwuje niebo. Wyjadam maliny z krzaka, obserwuję kijanki w jeziorku, wącham maciejkę. I cieszę się, gdy dołącza do mnie wtedy rodzinka. Nasz ogród tworzymy od 2009r. Za rok będzie miał 10 lat i obowiązkowo ‘garden party’ z tej okazji. Wstępny plan ogrodu ustalaliśmy na etapie projektowania domu. Istotnym elementem jest oś widokowa o kierunku północ-południe. Biegnie ona od drzwi wejściowych, przez hol i prowadzi przez salon wprost na taras. Na zewnątrz przedłużeniem osi jest długi, wąski strumyk zakończony niewielkim oczkiem wodnym. Oś widokową zwieńcza malownicza brzoza Youngii. Podstawą planu jest również słoneczny, rozległy taras z widokiem na całość założenia, w którym panuje styl nieformalny, łagodne linie i sezonowa zmienność roślin. Mamy też niewielki zakątek owocowy. Dbamy też, żeby w ogrodzie nie zabrakło roślin przyjaznych dla ptaków – o jadalnych owocach i takich, które mogą stanowić dla nich schronienie. Obserwacja ich to wielki przywilej. Co roku gościmy zgraje sikorek. Regularnie pojawiają się wróble, gołębie, sroki, gawrony. Kiedyś wylądowała u nas para kaczek! Co roku wzbogacam ogród w stołówki dla owadów. Tworzę kolejne rabaty pełne miododajnych bylin.

Ogród ozdobny

Rajski ogródek na przedmieściach


Moja ogrodowa pasja jest pielęgnowana od pokoleń. Na początku jedynie pomagałam swojej mamie, ale potem smykałka przerodziła się we wciągającą pasję. Ogród przechodził wiele zmian, jednak wysiłek jaki włożyłam w jego obecny wygląd z całą pewnością pozwala go nazwać "MOIM OGRODEM". Elementem ogrodu, który jako jedyny pozostał w niezmienionym stanie po dziś dzień jest majestatyczna morela, znajdująca się w centralnym punkcie ogrodu. Jest ona swojego rodzaju pomnikiem rodzinnym, który każdy szanuje i otacza opieką niczym w filmie "Awatar". Mimo, iż jej pojedyncze owoce mają jedynie charakter dekoracyjny, to użycza swoich pięknych gałęzi do zabawy dla mojej najmłodszej latorośli. Podczas, gdy najmłodsi bawią się w okolicy moreli, starsi członkowie rodziny znajdują ukojenie w objęciach altany. Za sprawą intensywnego zapachu jaśminu, widok na całą działkę wzmaga uczucie nostalgii i zadumy, Tuż przed altaną znajduje się kwiecista rabata, składająca się z poziomek, fiołków, bazylii, lawendy, jeżówki i mięty. Poza walorami estetycznymi, rabata jest też źródłem przypraw. Czymże jednak byłyby przyprawy, gdyby nie można ich było do niczego dodać? Tuż przed główną rabatą rozciąga się okazały warzywniak z niezliczoną ilością warzyw i owoców takich jak: cukinie, pomidory, marchewka, ogórki, bób, fasolka, sałata, rucola, porzeczki, agrest, borówki amerykańskie, truskawki, poziomki i wiele, wiele innych. Po przygotowaniu składników i przyrządzeniu posiłku, czas rzecz jasna na ucztowanie. Miejscem codziennych obiadów rodzinnych jest opleciony morelą (która zapewnia dużo cienia i dyskrecji) taras, gdzie w donicach także towarzyszą nam pnące się truskawki, ostra papryczka, majeranek, kolendra, stewia, cynia wytworna, stokrotka amerykańska i petunia. Po spożytym posiłku pora na wyciszenie i odpoczynek na huśtawce. Mimo, iż ogródek jest niewielki, sposób, w jaki jest zagospodarowany tworzy idealną symbiozę z całą rodziną. Każdy z Nas znajdzie w nim coś dla siebie, ale wspólnie także można w nim fantastycznie spędzać czas. Pozdrawiam, Owocowa Agnieszka