Jeżówki

Ogród ozdobny

Marysin


Trochę zazdroszczę innym ogrodnikom przestrzeni. Mój ogród wraz z domem, zabudowaniami gospodarczymi, warzywnikiem i sadem ma niespełna 0,3 ha. Mniej więcej połowę powierzchni zajmuje ogród kwiatowy. W przylegającym do drogi przedogródku dominują róże. Różne. Celowo nie ograniczam się do jednego gatunku czy koloru, bo lubię przenikanie się barw. Za tło dla róż służą iglaki o różnych odcieniach zieleni (staram się je przycinać w taki sposób, by rosły zdrowo, a jednocześnie nie utraciły naturalnego pokroju). Ze względu na ograniczoną przestrzeń zrezygnowaliśmy ze ścieżek (za wyjątkiem wyłożonego starą cegłą oraz betonowymi płytami podjazdu dla samochodu). W moim ogrodzie chodzi się po trawie, regularnie koszonej. Po trawniku rozlewają się wyspy z krzewami i kwiatami. Położoną najniżej łąkę, na której rośnie kilkadziesiąt drzew (papierówki i inne jabłone, grusze, śliwy, wiśnie, wiśnio-czereśnia, czereśnia, pigwa, dereń, brzoskwinie, orzechy włoskie ale też kasztanowce, sosny, brzozy) od niedawna nazywamy w żartach „doliną trzech stawów”, bo w trzech rogach syn wykopał i obsadził tatarakiem niewielkie stawiki, gdzie gromadzi się nadmiar wilgoci. Wokół jednego wysiewamy nasiona roślin miododajnych, więc przez całe lato otula go różnokolorowa kwietna łąka, wabiąc motyle, trzmiele i pszczoły. Do sadu przylega ogród jagodowy (pas malin, porzeczek, agrestu, borówek amerykańskich, poziomek i truskawek) i ogród warzywny. W korytach z piaskowca, kiedyś służących krowie, rosną zioła.

Drzewa i krzewy

Rośliny w moim ogrodzie.


Album zawiera zdjęcia kwiatów z mojego ogrodu . Są to między innymi róże, hortensje itp. Może wspomnę jak dbam o rośliny . Jeśli chodzi o róże, na przełomie marca kwietnia przycinam róże dość krótko na 3-4 oczka, dwa razy w sezonie nawożę nawozem wieloskładnikowym w granulkach, obficie podlewam. Po pojawieniu się pączków pilnuje czy nie pojawia się mszyca, jeśli się pojawiła wykonuję oprysk chemiczny, naturalne sposoby ochrony roślin co roku nie przynosiły zadowalającego efektu. Przekwitnięte kwiatostany od razu usuwam, by dać szanse rozwoju innym pąkom . Na zimę róże kopczykuje suchymi liśćmi i korą sosnową . Hortensje, które uprawiam to głównie hortensje bukietowe oraz pnące. W tym roku przygarnęłam dwie bardzo schorowane hortensje ogrodowe, które mam nadzieje, że raz odżyją , dwa w kolejnych latach będą miały szanse zakwitnąć . Hortensje bukietowe przycinam krótko, malutkie gałązki usuwam całkowicie. Zostawiam tylko grube pędy. Rośliny dwukrotnie nawożę nawozem do hortensji bądź do różaneczników. W miarę wzrostu roślin zaopatruje je w solidny stelaż . Nauczona doświadczeniem z poprzednich lat, wiem, że duże kwiaty pod wpływem deszczu mogą ulec złamaniu. Na zimę krzewy obsypuje suchymi liśćmi. Nie stosuje białej agrowłókniny do ochrony , w myśl jeśli ma rosnąć to będzie rosło . Hortensje to moja choroba, co roku zaopatruje się w nowe odmiany, a część rozmnażam ze swoich sadzonek ,za pomocą umieszczonych w ziemi patyków ,odciętych z roślin matecznych. Kocham rośliny.