Mój bratanek Piotruś bardzo interesuje się ogrodnictwem, zawsze jak przyjedzie do cioci i babci to ochoczo pomaga. Piotruś ma dopiero 3 latka ale jest już miłośnikiem ogrodu i warzywnictwa. Chętnie udziela się do pomocy, sadzimy razem, kosimy trawę, podlewamy. Żadne prace nie umkną jego uwadze. Uczy się bardzo chętnie. Mamy duży ogród-sad, pasiekę i ogródek warzywny. Od zawsze cała rodzina pomaga w ogrodnictwie. Dziadek zaraził nas swoja pasją. Bo czym byłby ogród bez małych zapylaczy. Mamy ogród z duszą.Ja zostałam zawodowym pszczelarzem, tą pasję zaraził mnie dziadek. W pasiece razem pracujemy i przekazuje mi on swoja wiedzę a pszczółki zapylają jabłonie,grusze, brzoskwinie i wiele innych roślin w naszym ogrodzie. Są ich nieodzownym elementem. Wszyscy razem tworzymy zgrany zespól i się uzupełniamy. Od najmłodszych lat zajmujemy się tą pasję. By zdrowo żyć i zdrowo się odżywiać. Bez chemii, wszystko naturalnie i zdrowo.
Komentarze