Nasza działka ma powierzchnię ponad 3000 m2. Do tej pory udało nam się zagospodarować prawie połowę terenu. W 2017 roku, w pobliżu powstającego domu wybudowałem oczko wodne, które stało się jakby zaczątkiem ogrodu. To oczko wyznaczyło kształt późniejszych nasadzeń i zbudowanego rok później tarasu. W 2018 roku założyliśmy pierwsze bylinowe rabaty i posadziliśmy kilkadziesiąt drzew. Sosny, świerki i brzozy w przyszłości stworzą szkielet ogrodu i osłonią od wiatru. Sporą część działki zajmuje sad i warzywnik z jagodnikiem. Większość posadzonych roślin to duże okazy przywiezione z naszej poprzedniej działki. Dzięki temu, w jeden sezon udało się stworzyć ogród bez dużych nakładów finansowych. Jeszcze wiele jest do zrobienia. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie powstanie w końcu jakaś mała architektura. Planów jest mnóstwo. Oby się udało zrealizować chociaż część z nich.
Komentarze