Moją miłość do ogrodu odziedziczyłam po tacie.Nasz skrawek zieleni zajmuje więcej niż 0,3 ha.Ale pomimo niewielkiemu skrawkowi powierzchni wszystko ma swoje miejsce.Przez cały rok staram się by było kolorowo,nawet w zimie,dzięki przylatującym ptakom.Rośnie wiele kwiatów,od wiosny do jesieni,wszystkie począwszy od tulipanków,i skończywszy na astrach kwitną niesamowicie pięknie.Sadzę też wiele roślin jednorocznych,dwuletnich,zawsze w jesieni tulipanki,i mamy dużo bylin,krzewów ozdobnych.Drzewa owocowe,które zachwycają wiosną pięknymi kwiatami,a dzięki pszczółkom mamy pyszne owoce jak i warzywa w warzywniku i w szklarni,którą mamy już 25 lat i nam służy do dziś.Ogród mój odwiedza dużo motyli,ptaków i innych zwierzątek,które mile są widziane,a dla każdego z nich znajdzie się miejsce.Mam też tykwy,które jesienią gdy dojrzeją suszę robię z nich naturalne ozdoby do ogrodu.Jest rabata między ścieżką wysypaną kamyczkami z wiesiołków,które w lecie nadają wdzięk chyba największy ogrodowi.Są ławeczki,dwa milutkie bocianki,rowerek i domek dla kotków zrobiony przez mojego tatę.Mamy wiele budek do których przylatują ptaszki.Sadzę dużo roślin jednorocznych w skrzynkach,jest wiele u mnie roślin łąkowych,dużo ziół,jak dziurawiec,mięta,melisa,tymianek,mięta cytrynowa,bazylia.Są przepiękne co roku kwitnące jeżówki,mam coraz więcej kolorów,z roku na rok sadzę z nasionek.O wszystko dbamy całą rodziną,kocham mój ogród i życie bez niego by było wielką nudą,i ważne,że powstał sercem....
Komentarze