Mieszkam w okolicy, którą niedawno zabetonowano, powstała ruchliwa ulica, zakłócono mój spokój. Wycięto piękne, stare drzewa, więc postanowiłam ukwiecić swój krajobraz, zmienić go w bardziej przyjazny dla duszy i oka. Teraz lubię wychodzić na balkon i podziwiać widoki, a zapewniam, że jest na co popatrzeć. Przedstawiam mój kwiecisty balon na 11 piętrze, w centrum betonowej pustyni.
Komentarze