Rok temu kupiliśmy dom z ogródkiem. Dom do zamieszkania, ogródek do całkowitego zagospodarowania. Nie było tu nic, poza chwastami, spaloną trawą i trzema przerośniętymi iglakami. Ziemia gliniasta, wysuszona przez zeszłoroczne upały nie dała się nawet przekopać. Sadząc na jesień z żoną cebule tulipanów, krokusów, żąkili bardzo musieliśmy się namęczyć, wręcz wykuwaliśmy otwory w ziemi. Na wiosnę kwiaty te odpłaciły za nasze męczarnie pięknem kolorów i radością naszą. Początek tego roku to zakupy nowych róż, lilii i bylin, które powoli zaczynają dawać urok naszemu ogrodowi a nam szczęście, ukojenie i spokój. Nie przesyłam zdjęć całego ogrodu ponieważ w dalszym ciągu jest w fazie tworzenia, natomiast poszczególne, pojedyncze roślinki świecą jak gwiazdy na letnim niebie i tym chciałem się podzielić z czytelnikami Mojego Pięknego Ogrodu,
Komentarze