Ogrody z tagiem "Azalie w Waszych ogrodach" biorące udział w konkursie

Ogród ozdobny

nasza utopia


Nasz ogród znajduje się we wsi Sucha Górna koło Polkowic. Zaczęłam uprawiać ogród ozdobny właściwie wiele lat temu, ale to było tak naprawdę gromadzenie pojedynczych roślin i krzewów. Kiedy zamieszkała z nami moja synowa, zaczęłyśmy wspólnie tworzyć nasze rabaty. Dzięki wspólnemu zainteresowaniu i miłości do kwiatów przez kilka lat udało nam się stworzyć sporą kolekcję krzewów, bylin itp. Właściwie już w zimie cieszymy się pierwszymi kwiatkami kaliny wonnej, ciemierników, krokusów i innych roślin lubiących chłody. Wraz z wiosną przybywa kolorów... pierwiosnki, tulipany, a potem azalie i rododendrony to kolejny spacer po rozwijającej, niekończącej się przygodzie w ogrodzie. Lato to prawdziwa paleta barw. Nasze hortensje (spora kolekcja odmian), jeżówki, których mamy coraz więcej odmian, płomyki, lilie, liliowce oraz wiele bylin i krzewów Odmiany róż i lawendy to nasze ciągle nowe odkrycia. W naszej bardzo urozmaiconej oazie można znaleźć prawie wszystko co tylko uda nam się zdobyć. Ciągle uczymy się na nowo odkrywać przygodę. W sadzie pomagają nam mąż i syn, koszenie trawy również należy do mężczyzn. Nasze oczko wodne to domena głównie mojego męża. Synowa Ania to prawdziwa inspiratorka nowych rabat. Sama tworzy i tworzy nowe drzewka bonsai (formuje krzewy). Moim zadaniem jest utrzymanie tego wszystkiego w miarę w porządku i składzie. Trudno jest zapanować nad ogrodem ozdobnym i warzywnym przy tak małym nakładzie czasu. Staramy się dzielić obowiązkami bo kochamy nasz ogród. Od niedawna mamy też małą pomoc niespełna czteroletniej córki, która już pyta o nazwy roślin, pomaga w podlewaniu ogrodu czy zbieraniu ślimaków. Moja pięcioosobowa rodzina zachłystuje się każdą nową nabytą rośliną, co roku przybywa więcej nowych odmian co zmusza nas do tworzenia nowych rabat, które wędrują coraz dalej i dalej. Kolory i zapachy wciągają nas w ten baśniowy klimat i mam nadzieję, że będzie to niekończąca się opowieść.

Ogród ozdobny

Impresja ogrodowa


Nasz ogród ma dopiero cztery lata, ale wygląda na bardziej dojrzały. Dzieje się tak za sprawą bujnie i szybko rozrastających się roślin, które dobrze się tu czują i odwdzięczają się za opiekę swoim wyglądem. Ogród założyliśmy od postaw, zaraz po wybudowaniu domu. Wizja ogrodu powstała w mojej wyobraźni, bez pomocy projektantów. Inspiracją były zdjęcia zamieszczane w czasopismach ogrodniczych, które czytam regularnie od kilkunastu lat. Jest to nasz drugi już ogród. Bogatsi o doświadczenia z pierwszego i dysponując o wiele większą powierzchnią, rozpoczęliśmy na wiosnę 2011 roku naszą kolejną ogrodową przygodę. Nasz ogród typu „coś dla oka, coś na ząb” przeznaczony jest dla dużych i małych użytkowników, a także dla ptaków i owadów. Dom stoi pośrodku działki, a duże panoramiczne okna z każdej strony powodują, że ogród „wlewa się” do wnętrza. Teren działki był dość pochyły, w związku z czym uformowaliśmy dwa tarasy i teraz mamy dwupoziomowy ogród połączony schodami. Na pierwszym poziomie, gdzie stoi dom i oddzielny garaż, są rabaty ozdobne, duże drzewa, trawniki i fontanna, a za garażem sad owocowy. Za domem schodzi się do części rekreacyjnej. Na skarpie obok schodów zbudowaliśmy kamienną kaskadę, z której woda spływa do niewielkiego, płytkiego oczka. Część rekreacyjna zamknięta jest altaną, pergolą z winoroślą i bramką, po której pnie się wisteria. Przez bramkę, nazwaną przez nasze wnuczki „bramą do raju owocowego” i strzeżoną przez opiekunkę ogrodu Florę, przechodzi się do dalszej części ogrodu. Mieści się tam jagodnik, sad, warzywnik, zielony „wigwam” porośnięty pnącą fasolą, miejsce na ognisko z ławkami. Na końcu ogrodu jest brzozowo-sosnowy zagajnik. Mieszane rabaty, obsadzone w stylu swobodnym, wiją się miękkimi liniami wzdłuż i wszerz ogrodu. Powierzchnię trawników urozmaicają rabaty wyspowe. Ogród jest otwarty na otoczenie, więc mamy dodatkowo „krajobraz zapożyczony”. Określiło to charakter nasadzeń, które musiały pasować do otoczenia i płynnie się w nie wtapiać. Stąd wszechobecne w naszym ogrodzie ulubione przez nas brzozy i sosny. Poza tym całe morze traw ozdobnych, hortensje bukietowe, mnóstwo róż, wrzosy, różaneczniki, krzewy iglaste i liściaste. Nie mogło również zabraknąć bylin: jeżówek, krwawników, lawendy, rudbekii, dzielżanów, perowskii, mikołajków, liliowców, irysów. Kochamy swój ogród o każdej porze dnia i roku: wiosną – kiedy budzi się do życia i lśni kolorami wrzośców i roślin cebulowych, latem – kiedy wabi bujną zielenią i kwiatami rozbrzmiewając radosnymi krzykami dzieci, ptasimi koncertami i brzęczeniem owadów. Zawsze niecierpliwie czekamy na jesienną odsłonę naszego ogrodu – na wrzosy, zimowity, czerwieniejące hortensje bukietowe, puszyste kolorowe kwiatostany traw i barwne jesienne liście. Zimą nasz ogród też nie traci uroku i przysypany śniegiem wygląda jak baśniowa kraina. Ogród to dla nas sposób na życie. Praca w nim i radość z jego oglądania pozwala nam trzymać się dość daleko od lekarza i apteki.

Ogród ozdobny

Mój ogród


Utrzymuję ogród ekologicznie, tzn. bez zbędnego użycia nawozów i oprysków chemicznych. Nawożę rośliny tylko kompostem, guanem oraz gnojówką z pokrzyw. Latem mój ogród można nazwać miododajnym z racji na obfitość przylotów pszczół i trzmieli w okresie od lipca do czasem nawet i października. Od trzech lat uprawiam papryki i każdego roku z racji na coraz gorętsze lata zbieram coraz to większe plony. W zeszłym roku pochwalić się mogę zbiorem w wysokości 5 kg z 16 krzaków w ciągu całego sezonu paprykowego, podczas gdy dwa lata temu zebrałem tylko 1,5 kg z 10 krzaków. W tym roku mam łącznie 37 krzaczków papryki i to będzie najprawdopodobniej najobfitszy plon ze wszystkich trzech lat uprawy tegoż warzywa Na dzień dzisiejszy szacuję możliwość zebrania nawet 7 kg. Również co rok to większy plon uzyskuję z jeżyny bezkolcowej. W tym roku doczekałem się rekordowego wysypu jeżyn na dodatek wyjątkowo smacznych. Pokusiłem się w tym roku o eksperyment z uprawą imbiru w gruncie. Rośnie strasznie wolnym tempem, ale ważna jest ta satysfakcja, że tak egzotyczna roślina rośnie w naszych warunkach klimatycznych. W przyszłym roku mam zamiar poeksperymentować z uprawą pepino w gruncie a także z uprawą arbuza. Zobaczymy co z tego wyjdzie i czy w przyszłym roku temperatury lata będą też obiecywać tak wysokie plony jak w tym roku. Co ciekawe - warzywnik mam założony na wystawie północnej i to właśnie tam panują najlepsze warunki upraw. A to dlatego, że sąsiedztwo ze strony południowej posiada żywopłoty z żywotnika zachodniego ( Thuja occidentalis ), który daje silny cień , natomiast sąsiad od strony północnej ma żywopłot z malin, który daje osłonę od wiatrów północnych i dodatkowo sprawia, iż temperatura jesienią oraz zimą tak szybko w tamtych rejonach nie spada. Często także wiosną kiedy bywają jeszcze przymrozki grządki tej przymrozki nie sięgają, co jest bardzo interesującą ciekawostką. Mój ogród ma powierzchnię ok. 1,6a za domem i ok.1a przed domem. Pomimo tak małej powierzchni ze względu na ogromną ilość w sztukach roślin sporej części przyjaciół wydaje się, że mój ogród to jakaś potężna bezkresna dżungla. Ale na szczęście pozory mylą.

Ogród ozdobny

Tutaj było kartoflisko, ale będzie San Francisco;-)


Nasz ogród ma zaledwie 2 lata. Jesteśmy ogrodnikami-amatorami. Swoją wiedzę bierzemy od znajomych, rodziny, z internetu czy też specjalistycznych gazet. Jest jeszcze dużo do zrobienia, ale też trochę już zrobiliśmy. Ogród powstał na kartoflisku, dlatego walkę rozpoczęliśmy od perzu oraz innych niechcianych roślinek, jak topinambur, który z naszej niewiedzy rozprzestrzenił się na całą powierzchnię ogrodu :-( Ogród jest otoczony roślinami kwasolubnymi, jak: hortensji, borówki amerykańskie oraz inne roślinki: róże pnące, cytryniec chiński, akebie pięciolistne, forsycje, jagoda goi, mini-kiwi i aronie. Niestety tą właśnie część, czyli w około musimy jeszcze uporządkować, wysypać korą, ale to prace na jesień... Staramy się, aby ogród miał charakter wiejski z nutą nowoczesności. Dlatego też wkomponowaliśmy w rabatę kwiatową z: lilii, lawend, dalii i słoneczników niskich, krzaczki truskawek. Dalej zrobiliśmy część warzywną, otoczoną aksamitkami i nagietkami. Od trawnika, gdzie w półkole posadziliśmy tuje oddziela ścieżka z kamyków i płytek chodnikowych. Na trawniku powstał kwiat z kamyków (lilia) oraz skalniak z obecnie kwitnącymi liatrami pełnych motyli. Oprócz licznych motyli, można u nas znaleźć: ropuchę, jaszczurki, pojawił się też zaskroniec a nawet polski koliber, czyli fruczak gołąbek, rudziki, szpaki, kosy, wiewiórki, itp. Ponadto własnoręcznie zrobiliśmy część rekreacyjną dla naszych pociech, a dający w upalne dni orzech włoski sprawia, że i my z niego korzystamy;-) Na brak pracy nie narzekamy, czasem 24h nie wystarczają, ale rozwijające się kwiaty, czy owoce na drzewkach, czy też patison lub cukinia przyniesiona z ogródka, sprawiają, że zapomina się o mozole i trudzie jaki już włożyliśmy i jaki jeszcze nam przyszło włożyć w NASZ OGRÓDEK;-)

Inne

Wspomnienia barw mego ogrodu ...


Wspomnienia barw mego ogrodu ... Ogród tworzyłam przez sześć lat. To co zastałam na miejscu ,to zarośnięte poletko chwastami powyżej pasa . Najbardziej uciążliwy był perz i glina . Dałam radę ! Troszkę to trwało zanim doprowadziłam ogródek do stanu, kiedy mogłam cokolwiek posadzić i posiać. Jako,że początkowo niewiele wiedziałam o potrzebach i wymaganiach wielu roślinek, zanurzyłam nos w fachowej lekturze. Krok po kroku siałam,sadziłam,robiłam własne sadzonki. Znaleźli się ludzie,którzy dzielili się ze mną swoimi roślinkami. Po jakimś czasie wymiana stała się miłym zwyczajem. Początkowo , jeszcze niedouczona , często sadziłam w miejscach , w których niezbyt dobrze się czuły . Tak więc biegałam po ogródku i przesadzałam . Odwdzięczały się za to stokrotnie. Nie zawsze przestrzegałam zasad ... a roślinki i tak rosły mi znakomicie. Znajomi kręcili głowami na to , ale kiedy widzieli efekty , kwitowali : tobie i na kamieniu urośnie ;). Nie jest tak,że wszystko mi się udawało ,ale eksperymentowanie i doszkalanie przynosiło efekty. W ogródku miałam kwiaty , warzywa ,krzewy i drzewa owocowe. Nie widać na zdjęciach wszystkiego. Nie zawsze miałam czas , żeby fotografować. Życie pisze nam różne scenariusze ... dzisiaj po ogrodzie pozostało piękne wspomnienie .... Obecnie zastałam tam tylko zieloną polanę , okazałe drzewa , które wtedy własnoręcznie posadziłam wokół , ech ! Teraz tworzę kolejny ... w innym miejscu :)

Ogród ozdobny

Skrawek szczęścia na Ziemi


Przesyłam kawałek mojego raju na Ziemi-mój ogródek,w którym rosną kwitnące drzewa ,krzewy i byliny oraz COLA :),która wiernie dotrzymuje mi towarzystwa w codziennych pracach w ogrodzie-kiedy to ja pielę i pielęgnuję a ona się potem wyleguje ...w tych już ładniutkich wyplewionych roślinkach,które póżniej muszę reanimować-by wyglądały w miarę efektownie .Bardzo lubię prace w ogródku.Nie raz mimo zmęczenia i bólów pleców po skończonej pracy siadam z filiżanką kawy na tarasie i patrzę na wtedy czuję się zrelaksowana i odprężona ...kiedy spoglądam na kwitnące krzewy i kwiaty oraz czuję ich zapach,szczególnie róż i piwonii-mają bardzo intensywny a latem floksy i lilie o sobie przypominają a do jesieni cynie i astry spać nie dają:) .Dla takich chwil warto się poświęcać,by póżniej korzystać z uroku ogrodu i móc cieszyć oczy widokiem kwitnących drzew,krzewów i kwiatów nawet za oknem.Ogród daje mi dużo satysfakcji i jest wciągającym hobby,uczy przede wszystkim cierpliwości zbierając własne nasionka-długo nie raz czekając na końcowy efekt lub dzieląc byliny i też czekając by się rozrosły.Daje dużo radości i satysfakcji po skończonej pracy-bo wtedy pozwala nam poczuć się projektantem a zarazem wykonawcą i pozwala prowadzić zdrowy tryb życia.Dzięki mojemu ogródkowi mam codziennie świeże kwiaty w wazonach a domu piękne zapachy witające gości już od progu,co jest dużą korzyścią dla wszystkich :) .Polecam wszystkim Tę PASJĘ OGRODOWĄ-to bardzo przyjemny sposób na spędzanie wolnego czasu wśród pachnących roślin na świeżym powietrzu i ulubionym psem oraz kotem tarzającym się w kocimiętce,a przede wszystkim po skończonej pracy-błogi relaks z rodzinką i dziećmi w pachnącym ogrodzie.

Kalendarz ogrodnika

Wazonowe bukiety z kwiatów rabatowych


Większość roślin rabatowych nadaje się zazwyczaj na kwiat cięty. Znajomość kilku prostych zasad pozwoli dłużej cieszyć się widokiem wazonowych kompozycji. Kiedy ściąć kwiaty? Rośliny, które nie tworzą złożonych kwiatostanów, ścina się zaraz po otworzeniu się pąków. Inaczej jest z gatunkami, które mają kwiatostany, np. wiechy. Te ścinamy, kiedy otwarta jest jeszcze połowa kwiatów tworzących kwiatostan. Pędy najlepiej ścinać przed południem, gdyż wtedy znajduje się w nich duży zapas wody. Jak ścinać kwiaty? Do cięcia wykorzystujemy ostry nóż lub sekator. Ścinamy tylko pędy kwiatowe, liście pozostawiamy. W przeciwnym razie rośliny zaczną marnieć. Lilie ścinamy na 2/3 wysokości pędów, tak aby rośliny mogły jeszcze nabrać sił. Na przybranie nadają się m.in. piękne ukształtowane liście funkii, smagliczki, żurawki, a także paproci. Ścięcie kwiatów u takich roślin, jak łubin, ostróżka i przywrotnik, pobudza je do ponownego kwitnienia późnym latem. W wazonowych aranżacjach wspaniale wyglądają też słonecznik, nagietek i nasturcja.  Jak pielęgnować kwiaty wazonowe? Kwiaty należy włożyć do wazonu od razu po ścięciu. Najpierw jednak końcówki pędów trzeba ukośnie naciąć. Liście, które mają kontakt z wodą w wazonie, trzeba usunąć.   Pamiętajcie również, by...  ...ściółkować rabaty W słoneczne upalne tygodnie lata źdźbła trawy po koszeniu trawnika warto wykorzystać do ściółkowania rabat. Ściółka uniemożliwia rozrastanie się chwastów i zmniejsza parowanie wody z gleby. ...wzmacniamy rośliny cebulowe Wysokie rośliny cebulowe, jak np. dalie, mieczyki i lilie, potrzebują podparcia, ponieważ pod ciężarem kwiatów ich pędy mogą się łamać, łodygi dalii związujemy w jedną wiązkę. Mieczyki i lilie najlepiej podpierać sztywnymi i mocnymi tyczkami bambusowymi lub cienkimi palikami drewnianymi. ...przerzedzamy pąki Kwiaty niektórych roślin są mniej okazałe, gdy rozwijają się w nadmiarze. Pąki gatunków jednorocznych i dalii przerzedzamy, uszczykując je palcami.

Ogród ozdobny

Mój zielony eden.


Ogród założony został od podstaw w 2010 roku, kiedy to z mężem staliśmy się właścicielami starego domu do kapitalnego remontu i dzałki o łącznej powierzchni 15 arów, była to jednym słowem dżungla. Po wykarczowaniu drzew , krzaków, pozostawiliśmy dwie grusze oraz brzozę, która w tej chwili jest ozdoba a także dostarcza nam pozytywnej energii.. Ogród zaprojektowany według mojego pomysłu a wykonawcą rabat jest mój mąż. ... W ogrodzie, oprócz drzew i krzewów ozdobnych, rosną byliny i rośliny jednoroczne. O każdej porze roku wygląda inaczej. Od strony zachodniej jest rabata, gdzie rosną różnego rodzaju krzewy oraz kwiaty. Moimi oczkami w głowie są hortensje Anabelle , które wyhodowałam sama z jednej maleńkiej szczepki kilka lat temu.(wcześniej posiadałam ogródek o powierzchni 80metrów). Od strony zachodniej jest także rabata z różami. Od strony północnej jest młody sad , który liczy 35 drzewek owocowych ( wiśnie, czereśnie, brzoskwinie , jabłonie , śliwy . Drzewka już w zeszłym roku miały owoce, a w tym cieszyliśmy się już większym plonem. Jest także warzywniak , a w nim wiadomo, najpopularniejsze warzywa. Wielką radością był pomidor , który ważył ponad kilogram. Jeszcze wiele jest do zrobienia, dużo brakuje ale na chwile obecna cieszę się i jestem tu szczęśliwa, tym bardziej ze nie mieliśmy oparcia w bliskich, nie dawali wiary że na tak zarośniętej działce damy rade coś zrobić. Ja nie traciłam wiary i myślę że cel osiągnięty, mimo wielu wyrzeczeń, dużych nakładów finansowych a przede wszystkim ciężkiej pracy.