Dynia, bliska kuzynka ogórka, mimo że jest warzywem bardzo wartościowym, to nadal traktowana jest trochę po macoszemu. A szkoda, bo wyróżnia się bogactwem odmian zarówno uprawnych, jak i ozdobnych. Niektóre jej odmiany mają pokrój krzaczasty o półsztywnych pędach, inne natomiast mają pędy płożące się.

 

 

Odmiany płożące mogą być z powodzeniem uprawiane przy drucianym płocie, który będzie umożliwiał im pionowy wzrost. Pędy te dodatkowo efektownie osłonią nasz ogród, ponieważ dynia, podobnie jak ogórek, dobrze sprawdza się w roli jednorocznego pnącza. Pamiętajmy, że nawet niewielka przestrzeń wystarcza do jej uprawy.

Przy uprawie z siewu należy pamiętać o wysokich wymaganiach termicznych tego gatunku – wschody pojawiają się po 6-8 dniach w temperaturze 12°C. Przy uprawie z rozsady odmian płożących, sadzonej w połowie maja,  pod koniec czerwca można uszczyknąć wierzchołek wzrostu pędu głównego, by uzyskać większą ilość pędów bocznych. W późniejszym okresie uprawy, jeśli chcemy uzyskać mniejszą ilość większych owoców, należy usunąć zbędne zawiązki owoców.

Ten zabieg stosowany jest u dyni olbrzymiej i zwyczajnej, natomiast u odmian botanicznych dyni zwyczajnej, jak na przykład patisona, kabaczka, cukinii, nie stosuje się usuwania zawiązków owoców, ponieważ zbiera się je sukcesywnie przed osiągnięciem dojrzałości fizjologicznej.

Reagujmy na pojawiające się choroby

Następstwo roślin po sobie pozwala wykluczyć występowanie chorób charakterystycznych dla danych gatunków. Warzywa cebulowe mogą być uprawiane na tym samym miejscu co dwa lata, czosnek, ogórek, fasola, sałata, marchew czy seler co trzy lata, a warzywa kapustne, cykoria, groch, buraki ćwikłowe co cztery lata.

Jeśli w poprzednich latach wystąpiły groźne choroby, na przykład kiła kapusty, rak pomidora czy głownia cebuli, należy zaniechać na pięć do dziesięciu lat uprawy w tym miejscu gatunków porażanych. W tym czasie można uprawiać gatunki z innych grup roślin warzywnych, które nie są atakowane przez te patogeny.