„Przedwiośnie to dobra pora do przesadzania kwiatów doniczkowych rosnących w domu”
Autorką poniższego tekstu oraz grafik jest czytelniczka magazynu "Przepis na Ogród" - Aldona Rybak z Ruska.
W mieszkaniu mam bardzo dużo roślin, które podlewam oraz nawożę zgodnie z ich potrzebami. Lubię fiołki afrykańskie, fikusy, draceny, begonie, paprocie, hoje. Mam też kilka sukulentów (kaktusy, aloesy i grubosza), które potrafią gromadzić wodę i przetrwać w domach nawet najbardziej zapominalskich i zapracowanych miłośników kwiatów.
W lutym, gdy dzień widocznie się wydłuża, a rośliny kończą swój zimowy odpoczynek, zawsze biorę się za ich przesadzanie. Niektóre z nich potrzebują większych doniczek, bo korzenie wychodzą przez otwory odpływowe na dnie. Mniejsze okazy przesadzam do pojemników o średnicy o 1-2 cm większej od tych, w których rosły do tej pory. Duże rośliny otrzymują donice o 3-5 cm obszerniejsze od poprzednich.
Zwykle stosowałam doniczki plastikowe, które są bardzo praktyczne i dostępne w różnych rozmiarach. Ostatnio kupuję także gliniane. One krócej trzymają wilgoć, więc są dobre dla roślin nietolerujących zbyt mokrego podłoża. Lubię też ceramiczne osłonki. Są ozdobą mieszkania.
![]() |
"Młode okazy przesadzam na ogół co pół roku, natomiast starsze zazwyczaj co dwa, cztery lata" - pisze nasza czytelniczka. |
Oto zabiegi, bez których nie wyobrażam sobie hodowania roślin doniczkowych w mieszkaniu:
- Zawsze pamiętam jak ważny jest drenaż, który umieszczam na dnie doniczki. Zapewnia on miejsce dla nadmiaru wody i lepszy dostęp powietrza do korzeni. Do tego celu stosuję keramzyt (kruszywo wypalane z gliny), kamyki lub potłuczone gliniane doniczki.
- Dla różnych roślin kupuję gotowe podłoża ogrodnicze lub sama przygotowuję odpowiednie mieszanki. Stosuję ziemię liściową, torf, perlit (granulat mineralny), piasek, glinę, a czasami także włókno kokosowe. Proporcje poszczególnych składników dopasowuję do wymagań roślin.
Wszystkie sukulenty, preferujące suchą ziemię, otrzymują podłoże z dużą ilością piasku i perlitu. Dzięki temu jest bardziej przepuszczalne dla wody. Dracenom dodaję trochę gliny, a paprociom nieco kwaśnego torfu.
- Zbyt już rozrośnięte kwiaty, np. begonie, paprocie, maranty lub ciborę, rozdzielam. W ten sposób mam kilka nowych roślin dla znajomych. Odłamane podczas przesadzania listki fiołków afrykańskich można z powodzeniem ukorzenić w szklance z wodą.
![]() |
Drenaż na dnie doniczki ułatwia odpływ nadmiaru wody. |
- Przystępując w domu do przesadzania roślin, gromadzę pod ręką wszystkie potrzebne akcesoria. Rozkładam folię, duże arkusze papieru lub gazety i przygotowuję doniczki, ziemię, piasek, drenaż oraz łopatkę. Na dno każdej doniczki wsypuję garść małych kamyków, keramzyt lub gliniane łupki. Następnie delikatnie wyciągam roślinę z całą bryłą korzeniową ze starego pojemnika. Przy okazji obcinam uschnięte pędy bądź uszkodzone liście. Jeśli przez otwory odpływowe wystają korzenie i utrudniają wyjęcie kwiatu, to ich część usuwam lub rozcinam starą doniczkę.
Do nowej na warstwę drenującą wsypuję niewielką ilość gleby i wkładam roślinę, obsypując ją świeżą ziemią. Następnie delikatnie ugniatam podłoże. Ponieważ na ogół jest ono dość wilgotne, zaraz po przesadzeniu nie podlewam kwiatów. Czekam 3-4 godziny, by ewentualnie uszkodzone korzenie lekko podeschły i nie gniły.
- Nawożenie kwiatów rozpoczynam po około trzech tygodniach po przesadzeniu roślin. Wszystkie kwitnące okazy zasilam nawozem ze zwiększoną ilości potasu i fosforu.
Komentarze