Autorką tekstu jest mgr Anna Majewicz

Rośliny jednoroczne, tak jak pozostałe na naszych działkach, padają czasem ofiarą chorób i szkodników. Jakie zadania stoją przed ogrodnikiem? Przede wszystkim należy właściwie rozpoznać problem, a następnie zastosować odpowiednie rozwiązanie.

Oczywiście w przypadku jednorocznych zwalczanie choroby nie jest tak istotne, jak np. w przypadku 10-letniej azalii. Należy jednak pamiętać, że zaniedbany okaz może stać się źródłem rozprzestrzeniania się choroby na inne, bardziej cenne. Poniżej przedstawiam zestawienie najczęstszych problemów roślin jednorocznych.

Ślimaki nagie

Lubią wilgotne, gładkie powierzchnie, dlatego wieczorne podlewanie sprzyja ich wizytom. Jak się ich pozbyć? Regularnie zbierać i usuwać. Na noc ślimaki chowają się pod dużymi liśćmi, deskami, kamieniami – gdzie jest wilgotno. Wyzbierajmy je wczesnym rankiem, zanim wyjdą z ukrycia.

Skuteczną metodą są też pułapki – duży słoik wkopujemy w ziemię równo z powierzchnią gruntu, najlepiej pod dużym liściem. Do środka wlewamy jako wabik jasne piwo. Szkodniki wpadną do środka i się utopią, a jeśli nie, to i tak nie wyjdą po pionowych ściankach. Najlepsze są słoiki mające rozszerzający się ku dołowi kształt – ślimaki nie mają szans wyjść po tak pochyłej powierzchni!

W sklepach kupimy też granulki antyślimakowe – są wodoodporne oraz, według ich producentów, nieszkodliwe dla innych organizmów.

 

Nicienie

To małe organizmy, które występują w każdej glebie. Niektóre ich gatunki powodują jednak szkody. Nicień atakuje korzenie, a objawy na widocznej części roślin to zahamowany wzrost, nagłe więdnięcie i opadanie wszystkich liści oraz pąków kwiatowych.

Rozwiązaniem jest usunięcie chorej rośliny i posadzenie na jej miejscu aksamitek. Profilaktycznie sadzimy je również w innych miejscach.

 

 

Szara pleśń

Jedna z najczęstszych chorób grzybowych. Objawy występują na wszystkich częściach rośliny. Na kwiatach są to liczne, okrągławe, jasnobrązowe plamy, które przy wilgotnej i ciepłej pogodzie intensywnie się powiększają. Na liściach powstają podobne znamiona, lecz większe i rzadsze. Plamy pojawiają się też na pędach.

Powiększając się, obejmują cały przekrój łodygi, co powoduje zamieranie rośliny. Pojawiający się później pylący, szary nalot to zarodniki grzyba, które przenoszone z wiatrem, zakażają inne kwiaty. Chore części należy obciąć i spalić, pozostałe opryskać.

Mączniak prawdziwy

Grzyb, który początkowo tworzy plamy białego, mączystego nalotu na najmłodszych liściach, pędach i płatkach. Bez oprysku zmiany pokrywają całą ich powierzchnię. Mączniak rozprzestrzenia się błyskawicznie z jednej rośliny na drugą, a objawy są zauważalne już po kilku dniach.

  

Lepiej zapobiegać niż leczyć

Pamiętajmy, że w ogrodzie również obowiązuje hasło „lepiej zapobiegać niż leczyć”, dlatego przestrzegajmy kilku prostych zasad:

- Wybierzmy właściwe stanowisko – rośliny jednoroczne w większości preferują miejsca ciepłe, słoneczne, osłonięte od wiatrów, gdzie jest dobra, żyzna i przepuszczalna gleba.

- Prawidłowo podlewajmy – nie lejmy wody po nadziemnych częściach roślin, a szczególnie po kwiatach.

- Odżywiajmy – ich sezon wegetacyjny jest krótki i intensywny, dlatego, aby uzyskać lepsze rezultaty, warto wspomagać je nawozami płynnymi lub podsypywać proszkowymi.

- Pielęgnujmy – regularne odchwaszczanie i obrywanie przekwitniętych kwiatów oraz suchych liści zapobiega chorobom, a także gwarantuje dłuższe kwitnienie.