P: Bardzo podobają mi się kwiaty doniczkowe: ceropegia i kolumnea, jednak już po raz drugi nie udaje mi się ich uprawa. Co powinnam robić, aby dobrze się rozwijały?

O: Ceropegia nie jest tak delikatna, na jaką wygląda. Należy do rodziny trojeściowatych. Dobrze znosi suche powietrze w mieszkaniach, jest długowieczna i na ogół zdrowa. W zgrubiałych liściach, a także w bulwach i mięsistych pędach magazynuje wodę. Lubi stanowiska widne, ale niezbyt nasłonecznione. Znosi też lekki półcień.

Od wiosny do jesieni ceropegia najlepiej rośnie w temperaturze 20-25°C. Zimą temperatura w pomieszczeniu powinna wynosić 15-18°C. Ceropegię podlewa się ostrożnie, ponieważ zalana łatwo gnije – jest to ważne zwłaszcza zimą. Nie wolno jednak całkowicie przesuszyć podłoża, gdyż roślina nie przechodzi wyraźnego okresu spoczynku.

 

 

Podłoże powinno być żyzne i przepuszczalne, o odczynie obojętnym lub słabo kwaśnym. Ceropegię sadzi się w płytkich pojemnikach z grubą warstwą drenażu. Przesadza się rzadko, nawozi od drugiego roku po posadzeniu nawozami wieloskładnikowymi lub przeznaczonymi dla sukulentów.

Kolumnea należy do egzotycznej rodziny ostrojowatych. Jest naturalnym stanowiskiem jest tropikalna dżungla. Roślina jest dość trudna w uprawie i należy raczej do roślin krótkowiecznych. Najlepiej rośnie w wiszących doniczkach. Musi mieć dużo światła, latem jednak trzeba ją chronić przed bezpośrednim słońcem. Dość dobrze rośnie również w miejscach półcienistych. Zimą należy zapewnić jej temperaturę około 16°C, wyjątkiem jest ciepłolubna kolumnea Stavanger.

Goście z Antypodów

Kolumnea nie lubi gwałtownych skoków temperatury. Trzeba ją również chronić przed przeciągami. Roślina lubi wilgoć w powietrzu, dlatego nie powinno się jej ustawiać przy grzejnikach. Nie należy jej jednak zraszać, lepiej zastosować nawilżacz powietrza. Od kwietnia do września, co 2-3 tygodnie trzeba zasilać kolumneę nawozem o ograniczonej zawartości wapnia. Nie należy jej często przesadzać.

Podłoże powinno być lekkie i próchniczne, o odczynie kwaśnym. Po 2-3 latach rośliny tracą na urodzie – gubią liście, a kwiaty zawiązują tylko na wierzchołkach. Po kwitnieniu warto skracać im pędy o połowę, a z wierzchołków odciętych pędów można sporządzać sadzonki.