Pierwsze przeczuły wiosnę ptaki. Z dnia na dzień opuściły okolice karmnika i zaczęły zasiedlać budki lęgowe i gęste krzewy. Nie obyło się przy tym bez awantur i nawet trochę piórek się posypało. Wreszcie wszystkie znalazły dla siebie miejsce. Potem było dużo radosnej krzątaniny przy budowie gniazd, a teraz od rana do nocy słychać "ptasie radio". W ogrodzie kwitną krokusy i wrzośce- jedne z najwcześniejszych zwiastunów wiosny. Po raz kolejny przeżywam cud wiosennego przebudzenia i za każdym razem czekam na to z taką samą niecierpliwością. Nasz ogród obchodzi tej wiosny jubileusz- dziesiąte urodziny. W kwietniu 2011 roku powstały trawniki i zaczątki rabat. Teraz jest już całkiem urządzony, ale zawsze znajdzie się coś do poprawienia i jakieś nowe pomysły do zrealizowania. Uzbrojeni w sekatory i grabki rozpoczynamy wiosenne porządki. Przyroda budzi się tej wiosny niespiesznie. Kiedy rozwinęły się wreszcie radosne złociste kwiaty forsycji, ogród nabrał blasku. Jak gwiazdy lśnią najwcześniejsze odmiany magnolii, które zakwitły mimo niesprzyjającej pogody. W gniazdku za domem wykluły się kosy... Wieczorami oglądam zeszłoroczne zdjęcia i czekam na kolejne wiosenne piękności. Zaczął się czas magnolii. Zaraz przyjdzie czas jabłoni i wiśni, i wreszcie maj z całym bogactwem barw i zapachów. Tymczasem...w nocy znowu spadł śnieg i ogród wyglądał rano jak w środku zimy. Widok wprawdzie uroczy, ale trochę nie w porę...
Komentarze