Moja przygoda z tworzeniem ogrodu rozpoczęła się lata temu. Do dziś pamiętam jak co roku przesadzalam roślinki na moim małym skalniaczku, a resztą ogrodu zajmowała się moja mama. Sadziła różne rosliny, a ponieważ kwiaty jej się pięknie przyjmują było ich coraz więcej i więcej. Był też czas kiedy ogrod niestety był zaniedbany, ale na szczęście już tak nie jest. Metamorfoza zaczęła się pięć lat temu i właśnie wtedy pokochałam tą prace calym sercem. Odnajduje w tym spokój i relaks, zapominam o innych sprawach. To piękne uczucie, kiedy maleńka roślina staje sie coraz wieksza, a każda nowa sadzonka urozmaica ogrod. Staram się tak komponować rośliny, aby od wiosny do jesieni zachwycsly kwiatami. Skupiam się na tym, aby utrzymywać wykonczenie w tej samej tonacji szarości, bieli i brązu. Do ozdabiania używam kamienie i korę co daje fajny efekt. Wyznaczone rabaty znacznie ułatwiają koszenie trawy, a tym samym zostaje dla mnie więcej czasu na odpoczynek w takim klimacie na świeżym powietrzu.
Komentarze