W roku 2019, kupiliśmy wymarzone mieszkanie we Wrocławiu. Jako urodzone mieszczuchy nie wyobrażaliśmy sobie życia poza centrum miejskich wydarzeń. A że jednocześnie w duszy szeleszczą nam liście tropikalnych lankijskich palm i karaibskich strelicji - plan na urządzenie tarasu był niemalże oczywisty: stworzymy tu swoją prywatną mikro-dżunglę! Tak też zrobiliśmy i z radością rozwijamy swój plan dobierając do naszego zielonego zakątka co rusz to nowe okazy. Zazielenianie tych 22m2 rozpoczęlo sie od zakupu 3 drzew oliwnych, które wciąż dumnie rzucają swój cień na trawiastą część balkonu. Po oliwkach przyszedł czas na bardziej tropikalne egzemplarze: bambusy drzewiaste, kępowe, strzałkowate, olbrzymie, palmy szorstkowce fortunego, karłatki, strelicje nicolai i reginae wraz z ich europejskimi kuzynami: laurowiśnią caucastica, rotundifolia, skrzypem zimowym, klonem zwyczajnym i palmowym a także bluszczem hibernae, hedera, winnym oraz wiciokrzewem. Całość aranżacji zamknęły nam w tym roku dwie juki rostraty oraz jedna gloriosa wraz z beżowymi dekoracjami w stylu afrykańskim. Nasz dżunglowy azyl to miejsce gdzie pośród nieoczywistej zieleni zatapiamy się w relaksującym śpiewie ptaków, słysząc w oddali zgiełk wielkiego miasta, które tak kochamy.
Komentarze