Ogrodowa przygoda rozpoczęła się w 1995 roku. Pierwsze posadzone drzewa to zdobyczne sosny. Posadzone na sporej powierzchni … i od razu przerzedzone przez sarny szukające pożywienia. Teraz myślę , że sosny i sarny nadały poniekąd kształt ogrodu. Sarny eliminując co smaczniejsze drzewka otworzyły przestrzeń a sosny, które dały radę i przetrwały stworzyły jego szkielet. Teraz ogrodowi twórcy przychodzą nadal ,ale żyją już w symbiozie z dominującymi sosnami. Jednak planując kolejne rabaty muszę pamiętać, ze azalie, cyprysiki , młode przyrosty żywotników czy pączki róż będą zawsze dla nich łakomym kąskiem. W ogrodzie dużą przestrzeń zajmuje trawnik, na którym często pojawia się łan koniczyny, żółci mniszek czy bieli stokrotka ale wszelkie niedoskonałości giną w jego wielkości. Większość roślin starałam się sadzić pod koronami starszych drzew, aby nie było problemu podczas koszenia jednak obwód rabat coraz dalej się przesuwa dając miejsce nowym krzewom a rośliny korzystają przy tym, bo mają więcej słońca oraz wody z opadów. Pod drzewami znalazły się więc rododendrony, tawuły, hortensje, funkie, żurawki, a nawet róże okrywowe. W zasadzie w ogrodzie jest cała kolekcja roślin, które cieszą mnie i domowników od wczesnej wiosny do późnej jesieni ale zachwyca nie tylko roślinność ,kolor, zapach ale także śpiew ptaków czy szum traw. Ogród to moja pasja - ucieczka od codzienności w piękny, barwny, pachnący świat i choć pot często leje się z czoła, bo aby cieszył pięknym wyglądem trzeba dać dużo od siebie, to po krótkim odpoczynku pojawia się znowu chęci do pracy i rodzą się kolejne ogrodowe pomysły, które trzeba będzie kiedyś zrealizować.
Komentarze