Nasz ogród usytuowany jest u podnóża gór Beskidu. Tworzą one dla niego niezwykłe tło zmieniające się wraz ze zmianą pór roku. Wiosną i latem jest to wszechobecna i odprężająca zieleń, jesienią ciepło różnobarwnych barw, a zimą uspokajająca biel. Ogród sam w sobie ze względu na miejsce w jakim się znajduje jest cudowny. Generalnie wystarczyłaby zielona trawa. Ale z roku na rok pojawia się nowa rabata i dosadzane są nowe rośliny. I tak od czterech lat, kiedy po raz pierwszy wbiliśmy w ziemię łopatę - zostało do dziś. Skupiamy tu całą naszą rodzinę , włączamy w prace ogrodowe trójkę naszych pociech, które chętnie nam pomagają. Uwielbiamy tu spędzać czas, bawić się, pracować i odpoczywać. Z żadnego sklepu ogrodniczego nie wracamy z pustymi rękami. Zawsze coś kupimy, dosadzamy i przesadzamy. Podpatrujemy różne pomysły w czasopismach ogrodniczych oraz Internecie i staramy się komponować z sobą różnorakie rośliny. Działka o powierzchni 23 arów, na której tworzymy nasz ogród jest prezentem od moich rodziców. Kiedyś stały tu kopki z sianem, a dziś rośnie piękna trawa (wyprowadzona przez mojego męża – z koniczyny na siano na trawkę dywanową ). Spędziłam tu lata mojego dzieciństwa i cieszę się, że moje dzieci też mogą rosnąć i rozwijać się w tym pięknym miejscu. Zanim rozpoczęliśmy budowę naszego domu, wiedzieliśmy, że ogród musi już być. Punktem wyjściowym był drewniany domek, wokół którego zaczęliśmy sadzić rośliny. Z czasem nasze rabaty zaczęły się powiększać. Obecnie ogród składa się z trzech części: wypoczynkowej (drewniany domek letni z tarasem), rekreacyjnej (trawnik – boisko do gry w piłkę i plac zabaw dla dzieci) i użytkowej (warzywnik + kompostownik i sad owocowy). Z przodu działki stoi nasz dom, w którym niedawno zamieszkaliśmy. Początkiem lata dobudowaliśmy nad drewnianym tarasem pokój letni z ażurowymi ściankami. Teraz możemy przebywać na świeżym powietrzu nawet wtedy, gdy pada deszcz. Mamy wiele nowych pomysłów, które cały czas realizujemy i dostarczają nam one wiele nowych doświadczeń i satysfakcji. Zajmujemy się uprawą warzyw i owoców w naszym warzywniku. Nawozimy je naturalnym kompostem, który sami tworzymy. Trzy lata temu posadziliśmy 12 drzewek owocowych. Drzewka owocowe prowadzimy w płaskim szpalerze –formujemy je na wachlarz. Pięknie wyglądają i obficie owocują. Chcemy trochę urozmaicić teren, dlatego tworzymy teraz górkę, która będzie porośnięta bukszpanami i różanecznikami. Na wiosnę planujemy zrobić oczko wodne oraz wprowadzić elementy architektury ogrodowej (zrobiliśmy już fundament pod ścianę z cegieł z okrągłymi okienkami i wejściem do warzywnika). Uwielbiamy różnego rodzaju trawy ozdobne. Najbardziej wdzięczny i okazały jest miskant. Hortensje, różaneczniki i azalie są bardzo piękne w okresie kwitnienia. Istny raj na ziemi. Prawdę mówiąc, gdy przebywamy na ogrodzie czujemy się tak, jakbyśmy cały czas byli na wakacjach. I to nam daję ochotę i siłę do dalszych pomysłów i ich realizacji, bo ogród wymaga ustawicznej
Komentarze