Ogród na cztery pory roku Nasz ogród obchodził właśnie piąte urodziny. A w ogrodzie , jak to w ogrodzie – wszyscy to znamy – te nasze ukochane rośliny w ulubionych kolorach i te ochy i achy: „Jak pięknie zakwitły” , „jak pięknie wyrosły”. Te koncerty świerszczy do późnej nocy i „ptasie radio” od wczesnej wiosny, i pszczoły, motyle, trzmiele i co tam jeszcze ….. Szmer wody w fontannie i szum traw ozdobnych na wietrze. I zapachy …. Istna aromaterapia. Zmiany pór roku i nasze zachwyty, że „jak tu pachnie wiosną/ latem/ jesienią/ zimą” (niepotrzebne skreślić). Wszyscy tak mamy – my, szaleńczo zakochani w naszych ogrodach, które dla nas są najpiękniejsze, bo nasze. Dla nich jesteśmy zdolni do wielu wyrzeczeń. Ileż to razy zdążam w stronę ogrodowego leżaka z zamiarem oddania się słodkiemu lenistwu i nagle biegnę z sekatorem w dłoni, bo właśnie mi się przypomniało, że coś tam trzeba przyciąć. Ma to trwać „tylko chwilę” a w efekcie dopiero o zmierzchu wyłaniam się spośród krzaków, bardzo zresztą zadowolona. Kiedy pięć lat temu rozpoczynaliśmy pierwsze prace, mieliśmy już trochę ogrodniczego „zielonego pojęcia”, ponieważ jest to nasz drugi ogród. Doświadczenia z pierwszego i wiedza z czasopism ogrodniczych bardzo się wtedy przydały. Mieliśmy sprecyzowane plany, schematyczny projekt na kartce i wizualizację …. w wyobraźni. Chcieliśmy mieć ogród w stylu swobodnym o czytelnym układzie funkcjonalnym, przestronny, bez natłoku i chaosu. Wydaje się, że nasze oczekiwania się spełniły. Mamy wszystko, co powinno być w każdym szanującym się ogrodzie: ulubione rośliny, świerszcze, pszczoły, trzmiele, motyle i ptaki. Te ostatnie bardzo się u nas zadomowiły. Kosy zakładają tu gniazda, biorą kąpiel w oczkach wodnych i spacerują po ogrodzie w charakterze …kur domowych, wyjadając co smaczniejsze owoce. Posadziliśmy dużo roślin miododajnych, więc owady też mają swoją stołówkę. Każda rabata w naszym ogrodzie jest inna, dopasowana charakterem do miejsca i funkcji. Nasadzenia są mieszane – krzewy, byliny, krzewinki i trochę kwiatów dwuletnich. Naszym ogrodowym zauroczeniem okazały się trawy ozdobne. Wyglądają zjawiskowo i rosną na każdej rabacie. Stały się już znakiem rozpoznawczym naszego ogrodu. Świetnym tłem dla rabat jest zieleń rozległych trawników, która podkreśla kolory i fakturę roślin , a także powiększa optycznie przestrzeń. Trawniki pozwalają biegać boso po całym ogrodzie, z czego skwapliwie korzystają nasze wnuczki, które często nas odwiedzają. Myślę, że wyobrażenie własnego „edenu” każdy miłośnik ogrodów nosi w swojej podświadomości i jeśli uda się je zrealizować, to nasze marzenia „w ogród zaklęte” sprawiają, że czujemy się szczęśliwi.
Komentarze