Nasz ogród przydomowy składa się z dwóch części, umownie nazywanych "przed domem" i "za domem". Na froncie rosną jałowce, tuje, kosodrzewina, dużo też jest różnych funkii i paproci. Wzdłuż płotu ciągnie się rabata kwiatowa rosną tam lilie, róże, dalie, jeżówki i lubiany przeze mnie czyściec wełnisty. Pośrodku jest rondo z jałowcami i skalniak z goździkami. Co roku przybywa kwiatów i robi się bardziej kolorowo. Teraz właśnie zakwitł nowy tak zwany "krzew motyli", czyli budleja Dawida. Znalazło się też miejsce dla kocimiętki, którą odwiedzają dwa koty z okolicy, przez co jest mniej kretów. Na wiosnę walczyły ze sobą o strefy wpływów, ale doszło do rozejmu. Za domem jest główny skalniak i sąsiadująca z nim rabata różana. Wzdłuż płotu rosną tawułki, młode żurawki i róże krzaczaste. Na południowej wystawie domu są kilkunastoletnie juki, rozmnożone przeze mnie z jednej rośliny. Podczas kwitnienia jest to niesamowity widok. Kilka lat temu posadziliśmy katalpę. Daje przyjemny cień i pięknie kwitnie. Pod katalpą rosną funkie, bukszpany, lilie i mięta. W ogrodzie uprawiam też tymianek, cząber, melisę, oregano i szałwię. Nie są one jednak umieszczone na jednej rabacie ziołowej. W donicach posadziłam funkie i białe pelargonie, które stoją przy wejściu do domu. Tu też znajduje się duża czereśnia, której kwitnienie zostało uwiecznione na jednym ze zdjęć. Co roku ogród niby ten sam, ale wygląda inaczej. Rośliny zmieniają swoje położenie i ciągle pojawia się coś nowego. Ogród daje nam dużo radości, odpręża i pomaga zapomnieć o problemach życia codziennego. Polecam wszystkim pracę w ogrodzie. Mamy też bardzo ciekawy ogródek warzywny z podniesionymi grządkami. Uprawiamy na swoje potrzeby ogórki, selery, pory, cukinie, pomidory koktajlowe, fasolkę szparagową, buraki, różne sałaty, brukselkę, kalarepę i tak dalej. Mamy też spore poletko dyń, których w zeszłym roku było prawie pół tony.
Komentarze