Mój ogród to moje zielone królestwo, które urządziłam własnoręcznie. Gdy słyszę słowa zachwytu nad urządzonymi rabatami lub oczkiem wodnym, czuję radość bo jest to efekt mojej pracy i wizji mojego ogrodu. We wszystkim oczywiście wspiera mnie mój mąż, który z upływem czasu umie już nazwać poszczególne rośliny, a mamy ich sporo i wciąż coś jest przesadzane, dosadzane. Wiosną zachwyt budzą setki tulipanów, narcyzy i inne rośliny cebulowe. Potem kolej na azalie i rododendrony. Dopełnieniem tego festiwalu kolorów są kwitnące magnolie, bzy i inne krzewy. Latem kwitną kwiaty jednoroczne w donicach, na rabatach róże i różnego rodzaju byliny. Moją dumą jest też oczko wodne z kaskadą, obsadzone liliami wodnymi. Żyje tu stadko karasi ozdobnych, a wiosną żaby i ropuchy składają skrzek. Pojawiają się też zaskrońce polujące na kijanki, ważki, a nagrzane latem kamienie woków sadzawki służą za dom jaszczurkom. Wszyscy lubimy pracować w ogrodzie, dla mnie jest to ulubiona forma spędzania wolnego czasu. Po pracy spędzamy czas w kąciku wypoczynkowym przed domem, delektując się zielenią i planując nowe nasadzenia np. cebul tulipanów lub przebudowy rabat.
Komentarze