Osiemnaście lat temu wprowadziłam się do domu z ogrodem, a właściwie z namiastką ogrodu. Kilka owocowych drzewek, grządki, zagon ziemniaków. JA dziewczyna z bloków, nie bardzo miałam ochotę na grzebanie w ziemi. Dopiero po kilku latach 'trafiło mnie'. Zaczęłam coś tam sadzić, porządkować otoczenie. Pierwszą inwestycją w kierunku ogrodu ozdobnego było założenie oczka wodnego. Potem już poszło. Rabaty powstawały jedna za drugą. Ostatnia duża ogrodowa zmiana to zakątek z drewnianym tarasem. Wszystko wykonane rekami mojego męża. Dzięki temu mamy dodatkowy pokój. Latem rozkładamy przy nim basen i mamy prywatną plażę, wspaniałe miejsce do spędzania upalnych dni. Ogród urządzony jest z naturalnych materiałów: kamień, drewno. Murki, ścieżki, kaskady powstały przy użyciu okolicznego kamienia. Dzięki temu ogród nie jest obcym tworem, wtopił się w okolicę. Wiosna należy do cebulowych. Najpierw krokusy,hiacynty, potem tulipany rozświetlają pozimową szarzyznę feerią kolorów. W maju rozkwita 'cygańska spódnica' – grupa kolorowych azalii. Ogniste barwy, morze kwiatów i zapachów, widok jest wspaniały. Później nadchodzi pora róż. Od kilku lat to one królują w moim ogrodzie. Aktualnie rośnie w nim ok 100 krzewów. Moje ukochane odmiany to angielki hodowli D.Austina. Piękny kształt kwiatów, urok, zdrowie, zapach wszystko czego oczekujemy od idealnej rośliny, Wraz ze schyłkiem lata pierwsze skrzypce przejmują hortensje bukietowe, trawy, przebarwiające się liście krzewów i drzew. Cały rok w ogrodzie coś zachwyca, przyciąga uwagę. Ogród to dla mnie odskocznia od codziennych problemów, miejsce na wyciszenie się, poleniuchowanie, ale i ciężka pracę dającą niesamowita satysfakcję. To po porostu moje miejsce na ziemi.
Komentarze