Zawsze marzyłam z mężem o własnym domku przy którym będę miała duży ogród i nasze marzenie się spełniły. Uwielbiam rośliny, pielęgnowanie ich i tym samym obserwowanie jak wspaniale mi się odwdzięczają za moja troskę. Mój ogród ma 10 lat i odkąd pamiętam nie ma dnia bym czegoś w nim nie robiła i nie zmieniała, nie pieliła, sadziła i tak można wymieniać w nieskończoność. Co chwilę przychodzi mi do głowy jaką nową roślinę mogłabym zasadzić i sadzę tylko miejsca powoli brakuje, a pomysłów za dużo. W każdym miejscu w moim ogrodzie tworzę sobie własną oazę dla odpoczynku. Przysiadam w moim mini zagajniku brzozowym lub w altance nasłuchując szumu strumyka, z dala obserwując wiejski płotek, który stworzyłam z tęsknoty za dziecinnymi wspomnieniami do wakacji spędzanych na wsi u ukochanej babci. Ostatnio zafascynowałam się Japonią i tworzę powoli mały japoński ogródek. W gąszczu strumyka i każdym zakamarku mojego ogrodu odnajduję również piękno zwierząt,ptaków, motyli, owadów, które w nieskończoność mogę obserwować. Każdej zimy do ogródka i postawionych w nim karmników zlatuje się masę gatunków ptaków, a wieczorami pod oknami przesmykuje się kuna. Codziennie o poranku wyglądam za okno i podziwiam mój mały świat bo ogród jest moją pasją, spełnionym marzeniem którym mogę się z Państwem w kawałku podzielić.
Komentarze