Działka ma 1100 m2 i znajduję się kilkanaście metrów od ogrodu. 12 lat temu na całkowicie pustej powierzchni posadziłam klon jesionolistny odm. "Flamenco". Całą resztę zaaranżowałam tak by klon był centralnym punktem. Dopiero 3 lata temu wykopaliśmy oczko z myślą o grążelach które uwielbiam i o spokojnej przystani dla żab. W ubiegłym roku "powstał" stolik i dokupiłam ławeczkę. Jest to ulubione miejsce moje i kota, a także kotów z całej okolicy które tam odpoczywają. Na działce rosną liliowce, hortensje, odętki, róże, funkje, juki i milin. Krzewy to rododendrony, żywotniki, tawuły, kielichowce oraz piękny perukowiec. Lubię usiąść sobie na ławeczce i wypić kawę w towarzystwie ważek i motyli, które "tańczą" przy kwitnących budlejach.
Komentarze