Cała moja działka zajmuje10 arów, na których stoi dom oraz znajduje się dość duży warzywnik wraz z tunelem na pomidory.Część ozdobna znajduje się od strony południowej. Przechodziła wiele transformacji ze względu na to, że sami z mężem zagospodarowaliśmy teren. było to na zasadzie tzw"małych kroczków". Na początku zasadziliśmy jedynie tuje, które niestety musieliśmy wyciąć, ze względu na to, że były chore, potem sukcesywnie powstało moje ulubione oczko wodne, skalniak rozciągający się wzdłuż domu od strony południowej. Wiele odmian bylin wyhodowałam sama z nasionek, część krzewów naszczepiłam od znajomych a resztę zakupywałam w szkółkach lub centrach ogrodniczych. Z czasem tak mnie to pochłonęło a nawet uzależniło, że zaczęłam czytać fachowe pisma ogrodnicze, aby dowiedzieć się o odmianach, wymaganiach niektórych roślin. Ogród jest dla mnie moim azylem, daje ukojenie, poprawia mi nastrój w chwilach zwątpienia, taki mój: "Ar szczęścia". Cieszy mnie każdy pąk, każdy rozwinięty kwiat.
Komentarze