Nasz ogród znajduje się na obrzeżach Gdańska. Trudno nam w to uwierzyć, ale został założony 18 lat temu . Naszym marzeniem było żeby w ogrodzie obok części rekreacyjnej koniecznie znalazło się miejsce na drzewa owocowe, warzywnik i szklarnię. Wiosnę witają tulipany, pierwiosnki, kalina i lilak - prowadzony w formie drzewka, i oczywiście rododendrony. Niemal przez cały sezon kwitną krzewuszki, wiciokrzewy i powojnik odmiany Summer Snow .Nigdy nie zawodzą nas naparstnice – raz zasadzone w ogrodzie co roku wydają nowe pokolenie roślin, podobnie jak onętki i tytoń ozdobny. Co roku okazalej wyglądają rośliny wolno rosnące: bukszpany formowane w kule , cisy i cyprysy – rosnąc potrzebują niestety coraz więcej przestrzeni i trzeba szukać nowych miejsc dla kwiatów jednorocznych. W warzywniku nie stosujemy żadnych nawozów sztucznych : glebę wzbogacamy kompostem i przekopanym poplonem. Pomidory w szklarni podlewamy gnojówką z pokrzywy ,skrzypu i wrotycza. Daje to rewelacyjny rezultat – krzaków nie atakują choroby grzybowe. Chociaż dzięki licznym nasadzeniom klimat w ogrodzie złagodniał to i tak wiele roślin wytrzymujących zimę na południu Polski u nas musimy przenosić do kwater : azalie, kloniki palmowe, rozmaryn, niektóre odmiany trzmieliny zimujemy w widnej piwnicy. Ogród jest dla nas najlepszym miejscem do wypoczynku – „letnim salonem”, do którego wprowadzamy się w połowie maja , wyganiają nas z niego dopiero październikowe chłody
Komentarze