Larusówka, tak nazwałam moje miejsce na ziemi. Staramy się z mężem prowadzić ogród tak, by pasował do najbliższej okolicy . Do jego budowy użyliśmy surowców naturalnych, takich jak kamień, drewno, szyszki. 1200 m2 podzieliliśmy na mniejsze przestrzenie. Każda z nich ma inny charakter. Jest w nim miejsce na aktywny odpoczynek na trawniku i chwilę relaksu na tarasie. Znalazło się też miejsce na poziomki posadzone między liliowcami i mały warzywnik. Część roślin wychowywałam sama, jak np. malwy.
Komentarze