Pasję do ogrodu odziedziczyłam po Babci oraz Mamie. Od kilku lat ogród przechodzi nieustanną metamorfozę. Rośliny zmieniają swoje stanowiska, pojawiają nowi towarzysze. To co w jednym sezonie wydaje mi się fajnym rozwiązaniem, w następnym roku jest już modyfikowane. Uwielbiam te ciągłe zmiany, grę barw i zapachów. Staram się wykorzystywać w ogrodzie materiały, które pochodzą z rozbiórek. Wystarczy je trochę podreperować i spokojnie mogą jeszcze służyć w ogrodzie przez długi okres czasu a przy okazji cieszyć oko. W taki sposób wykorzystuję cegłe i drewno, a także nie nadające się już do wykorzystanie w gospodarstwie dzbany, beczki czy misy. Można w nich stworzyć bardzo interesujące kompozycje kwiatowe zarówno z roślin jednorocznych jak też wieloletnich. Praca i odpoczynek w moim ogrodzie to całkowite oderwanie się od rzeczywistości i lekarstwo na wszystko. Polecam każdemu taki rodzaj terapii.
Komentarze