We wiosennym ogrodzie nie powinno zabraknąć kolorowych kwiatów, bo po zimie jesteśmy spragnieni takich widoków. Już pod koniec lutego wychodzą powoli kwiaty ranników, krokusy, przebiśniegi, potem tulipany, narcyze, hiacynty, psizęby, puszkinie, śniedki i morze szafirków. Z brzegu rabat sadzę różne pierwiosnki i niskie rośliny skalne takie jak rogownica, zawciąg o różowych kwiatach, żagwin w różnych odcieniach fioletu, smagliczkę o żółtych kwiatuszkach, gęsiówkę białą i różową oraz floksy szydlaste i ubiorek wiecznie zielony wyglądający jak biała poducha. W dalszym planie rabat sadzę wyższe rośliny takie jak orliki, margerytki, chabry, epimedium, serduszki, kuklik oraz piwonie. Mówi się, że róże to królowe lata- rododendrony i azalie to królowe wiosny wśród krzewów. Moja miłość do nich zakwitła po wizycie w Ogrodzie Botanicznym w Wojsławicach. Najpierwsze moje rododendrony i azalie zostały kupione w tymże ogrodzie 28 lat temu z ich hodowli. Polecam do małych ogrodów karłowe odmiany, można je sadzić z brzegu rabat i wyglądają jak piękne kolorowe poduchy. Wiosną przepięknie kwitnie też krzew forsycji tak jakby słoneczko zaświeciło w naszym ogrodzie. Potem kwitnie mahonia, krzewuszka, żylistek, tawuły oraz powojnik górski i tangucki. O bzie można bardzo dużo powiedzieć: że pięknie kwitnie, że pięknie pachnie, że to symbol maja, że mam kolor biały, karminowy... Po prostu: trzeba go posadzić, chociaż ten jeden krzew, a będzie pachniał na cały ogród. No i magnolia moja ulubiona.
Komentarze