Cieszy mnie każdy kwiatuszek , które już od wczesnej wiosny wysiewam na parapetach.Potem pikuję na balkonie i wysadzam na działce. Niektóre jak lilie,rudbekie,rozchodniki zimują już na działce. "Dziwaczki" wysiewam w maju od razu na działce - naprawdę są dziwne w dzień zamknięte w wieczorem się otwierają, poza tym tak ślicznie pachną i są różne kolory. Dalie i mieczyki muszą przezimować w piwnicy. Moje kwiatuszki na działce są trochę w nieładzie ,gdyż dojazd do działki to ok. 10 km,więc nie jestem tam na codzień a przeważnie raz w tygodniu. Najbardziej lubię cynie i astry ,gdyż są tak różne w kolorach i kwitną prawie do samej zimy.Poza tym zerwane do bukietów tak długo cieszą w wazonie. Nagietki tak pięknie kwitły ale już zrobiły się nieciekawe ,powyrywałam je i widzę ,że nasionka same się wysiały i jeszcze do jesieni będą nowe. Zawsze z najlepszych okazów zbieram nasionka nie tylko dla siebie ale i dla znajomych.Ja też dostaję coraz to nowe okazy. Działka jest dopiero 3 rok ,więc narazie próbuję ,które kwiatki gdzie najlepiej rosną. Doszłam do wniosku ,że będę starała się sadzić jak najwięcej bylin. Cebulek krokusów,żonkili i tulipanów nie będę już dosadzać ,bo wtedy kiedy kwitną wczesną wiosną to na działkę jeszcze się nie jeździ a wtedy mi żal ,że nikt ich wtedy nie podziwia. Chciałabym ,żebym potrafiła też więcej odpoczywać wśród kwiatów ,ale zawsze jak przyjadę to widzę tu trzeba poplewić ,tu wyciąć i podlać. Dla mnie najlepszy jednak relaks jest tam wśród kwiatów.
Komentarze