Mój ogród kocham za wiele, wiele różnych rzeczy.
A między innymi za to, że:
-w nim realizuję swoje pasje
-tutaj najlepiej mi się odpoczywa
-dzięki niemu jestem sprawna i szczupła
-on zaspokaja moje estetyczne odczucia
-jego wymagania sprawiają, że czuję się potrzebna
-za jego sprawą jestem spokojna i wyciszona
-tak często wywołuje uśmiech na mojej twarzy
-to on pozwala mi na zdrowe, ekologiczne odżywianie
-jego urok przyciąga wielu gości
-i, co najważniejsze, sprawia, że chce się żyć.
Co nie znaczy, że uprawa kwiatów, warzyw, ziół, czy owoców nie wymaga sporego wysiłku. Staram się jednak ograniczyć go do minimum. Dlatego:
-wszystkie kwiatowe rabatki wyłożyłam keramzytem, dzięki temu nie mam chwastów,
-pomidory uprawiam pod folią, która chroni przed chorobami grzybowymi,
-ogórki i cukinie rozmnażam w skrzynkach, dzięki temu wcześniej owocują,
-zainwestowałam w linię kroplującą, dzięki czemu podlewanie przestało być problemem,
-zimą dokarmiam ptaki, żeby latem pomagały w likwidacji szkodników,
-z butelek plastikowych zrobiłam rozsadnik, w którym już w lutym wysiewam rzodkiewkę i sałatę,