Miłość do roślin odziedziczyłam w genach

22.09.2019

W moich genach drzemie pasja ogrodnicza,coś co dodaje mi energii,to niekończąca się przygoda w której ogród uczy nas wytrwałości i kreatywności,dzięki czemu nasze ogrody przechodzą ciągłe metamorfozy.Nasza działka ma 3 lata i mimo iż jest młody to w tej chwili jest prawdziwą Oazą i jak każdy ogród ma duszę.Jak na prawdziwy ogród ekologiczny przystało jest duży hotel dla owadów,parę mniejszych domków,budki lęgowe,karmniki,zakątki usiane konarami dla jeży,ropuszek i jaszczurek.Oczywiście powstał mały sad,gdzie oprócz młodych drzewek króluje starodrzew,wprowadzając nostalgiczny klimat a także krzewy owocowe,krzewinki i pnącza owocowe.Dbając o zdrowie uprawiamy warzywa metodą naszych dziadków czyli obornik,kompost,wywary z pokrzywy i żywokosty oraz opryski z drożdży i skrzypu.Część ozdobna to uwielbiane przez nas trawy,które okalają nasz ogród,zaś szkielet tworzą alejki z trzmieliny i bukszpany,dając tło dla kwitnących kwiatów,krzewów i traw,które eksplodują tęczą barw.Od wczesnej wiosny królują magnolie i rośliny cebulowe,zachęcając nas do pracy."Mój piękny Ogród"urzeka nas od lat,pokazuje różnorodność roślin,cieszy oko oraz podpowiada jak możemy dopomóc naszym roślinom aby jak najdłużej gościły w naszych ogrodach.Działka Zorza w Słubicach.