W 2006 roku zostaliśmy z mężem użytkownikami działki w ROD „Leśna Dolina” i tak zaczęła się nasza przygoda z ogrodem. Początkowo działka miała charakter typowo uprawowy. Był sad i warzywnik. Później zaczęły pojawiać się pierwsze rośliny ozdobne, powstały pierwsze rabaty. Część ozdobna powiększała się coraz bardziej. Apetyt na kolejne ogrodnicze rarytasy ciągle rósł. Wydawało się ,że na tak małej działce nie ma już miejsca na kolejne nasadzenia. Wtedy wpadliśmy na pomysł, żeby połączyć część uprawową z ozdobną. Nie rezygnując z własnych warzyw i owoców postanowiliśmy wkomponować rośliny ozdobne w te użytkowe. W sadzie, pomiędzy drzewkami owocowymi pojawiły się rabaty ,a kosztem trawnika powstało niewielkie oczko wodne i wrzosowisko. Niewielki warzywnik otoczony jest roślinami ozdobnymi. Lubię łączyć warzywa i zioła z roślinami ozdobnymi. Czasami zwykła sałata, mięta, macierzanka, czy szałwia lekarska o kolorowych liściach wyglądają zachwycająco. Po 10 latach ciągłej metamorfozy nasza działka świetnie łączy funkcję użytkową i ozdobną. Od wiosny do późnej jesieni nasz ogród jest źródłem świeżych warzyw, ziół i smacznych soczystych owoców. Jest pełen barw i zapachów. Mnóstwo w nim kwitnących roślin wabiących pożyteczne owady. Ciągle coś się w nim dzieje i powstaje nowego, bo każdy ogród to wciąż niekończące się dzieło wymagające ciągłych zmian i poprawek.
Komentarze