Gdy dziś patrzymy na naszą działkę, nie możemy uwierzyć, że aż tak się zmieniła. Kupiliśmy ją w 2006 r. Stała na niej stara, obskórna altanka. Prace ogrodowe musiałem zacząć od wyremontowania jej – naprawienia dziur w dachu, położenia nowej papy i elewacji. Od strony południowej dobudowałem też zadaszony taras, na którym latem odpoczywamy z rodziną i znajomymi.
Potem przyszła kolej na rośliny. Dobierała je żona Basia, a ja jej pomagałem przy wysadzaniu. Staraliśmy się, by w naszym raju było jak najwięcej kwiatów kwitnących przez cały sezon oraz drzew i krzewów – zarówno ozdobnych, jak i owocowych. Postawiliśmy też szklarnię, w której uprawiamy warzywa.
Norbert Groenwald
Komentarze