Mój ogród podzieliłam na dwie części. Teren od frontu obsadzony jest krzewami i kwiatami, natomiast przestrzeń za domem porasta duży trawnik. Pośrodku murawy stoi huśtawka, a obok niej ławka. Razem tworzą kącik wypoczynkowy. Wokół rośnie również wiele drzewek owocowych. Jest to istny raj dla moich prawnuków, które mogą się tam bawić i biegać.

Aby murawa stale wyglądała ładnie, ważna jest odpowiednia pielęgnacja trawnika, a więc regularnie koszenie i podlewanie. Mam sprawdzony sposób na nawadnianie murawy, którym chętnie się podzielę z czytelnikami „Przepisu na Ogród”. Do tego celu potrzebny będzie stary wąż ogrodowy. Wystarczy podziurawić go na całej długości. Najprościej wykorzystać do tego rozgrzany gwóźdź. Można też ponacinać szlauch sekatorem – tylko ostrożnie, bo otwory nie powinny być zbyt duże. Tak przygotowany wąż rozmieszczamy dokoła murawy. Podczas podlewania tryskająca z niego woda równomiernie nawadnia wysuszony słońcem trawnik, a my zamiast stać ze szlauchem w ręku możemy w tym czasie odpocząć na ławeczce.

Jadwiga Modelewska