Chwast

Ogród ozdobny

"Jesteś lekiem na całe zło..."


Witam! Mój ogród niczym nie przypomina on pięknie zaprojektowanych ogrodów, starannie wykończonych chodniczkami, wyszukanymi gatunkami roślin… Niemniej jednak dla mnie wyjątkowy i może komuś jeszcze się spodoba. Ogród nie ma konkretnie wytyczonych granic – z jednej strony wtapia się w las (granicę tworzy ściana z czarnego bzu który początkowo chciałam zniwelować ale z czasem doceniłam ten ekspansywny krzaczek, dający drogocenny sok), z drugiej zaś w kilkudziesięcioletni sad, który niegdyś należał do moich pradziadków, stąd dominują tam stare odmiany jabłoni. Znaczną powierzchnię wokół domu stanowi trawnik, gdyż - jak to w gospodarstwie - „wszędzie” musi być dojazd, więc wciskam kolejną roślinkę w każdy wolny zakamarek obejścia i mimochodem tworzą się kwieciste kępy – zwykle przy starych pniach, bądź pod ścianami budynków… Wśród roślinności dominują byliny( pozyskiwane zwykle „z odrzutu” od znajomych) i gatunki jednoroczne takie jak kosmosy, ślazy, nagietki, ostróżki i wiele innych, które trafiają tu z nasion, które gdzieś przypadkiem uda mi się zebrać. Niektóre roślinki, jak kalina, parzydło leśne, czy kępy leśnych traw „przywędrowały” tutaj z lasu. Jestem zwolenniczką praktyczności – stąd też wśród kwiatów rosną warzywka i zioła. Ogród upaja zapachem świeżo skoszonej trawy, kwiatów bzu, lipy, tytoniu, który przez całe lato wabi nasze rodzime kolibry (fruczaki gołąbki:-))Ciągle walczę z chwastami, ale czasem pozwalam im się zadomowić by później użyć ich do produkcji nawozu.