Miejsce w którym czuję się szczęśliwa i zrelaksowana, nawet kiedy ganiam z kosiarką. Tutaj spotykam się z rodziną i przyjaciółmi. Podziwiam i cieszę się z każdego rozbitego kwiata. Dosadzam nowe jednoroczne i wieloletnie rośliny, żeby z każdą wiosną ogród był bogatszy. Ogród został założony kiedy zamieszkaliśmy w nowowybudowanym domu, czyli w 1994 roku. Z każdym sezonem się powiększał. Z początku rodzice sami się nim zajmowali, jednak z czasem obowiązki przejęłam ja i siostra. Ogród jest oczkiem w głowie całej rodziny.
Komentarze