Teren za dużym budyniem gospodarczym(który stanowi dodatkową osłonę od wiatrów), nigdy nie uprawiany postanowiłam przekształcić w ekologiczny ogród warzywny. I tak rosną w nim: pomidory, fasola, marchew, pietruszka, buraki, cebula, ziemniaki, koper, ogórki, sałata, słoneczniki - czyli wszystkie warzywa potrzebne każdej gospodyni w kuchni. Sadzonki pomidorów wyhodowałam sama, wyrosły duże okazałe krzaki a na nich piętrami pomidorki. Część nasion kupiłam w sklepie ogrodniczym a część dostałam od zaprzyjaźnionej sąsiadki. To moja pierwsza tak duża próba w uprawie warzyw. Cieszę się razem z moim mężem, który z początki podchodził sceptycznie do moich upraw. A teraz chętnie zagląda, pomaga i podziwia okazałe plony. Jedynym problemem jest w tym roku okropna susza.
Komentarze